Nooo plany masz niezłe - życzę spełnienia wszystkich Najbardziej jednak ciekawi mnie zmiana koloru domu

Ja zamiast przewodnika w ręku miałam córkę przy boku, która nas oprowadziła po wszystkich zakątkach Paryża, i tych zadeptanych przez turystów, i tych, gdzie turyści nie mieli odwagi się zapuścić
Paryż jest cuuuuuudowny.
A te kafejki z ogródkami na każdym rogu, z krzesełkami zwróconymi w stronę ulicy/placu - zachwycające.

Oj, rozmarzyłam się, trzeba się wziąć w garść.

Marzenko. a Ty jakie szykujesz niespodziewanki w ogrodzie na wiosnę i lato?

Z tą niespodzianką dla przechodniów to wiem o co chodzi - a miejsce na nowe meble będzie boskie - bardzo tam będą pasować Tylko nie wiem czy z tym żwirem to już nie będzie za dużo???? Bo meble, oczko, topiary, trawnik, ścieżka z granitu i jeszcze "to coś dla przechodniów" - żwiru już chyba bym tam nie dawał ...ale "o jest Twój tron"

Ja nie zmieniam, a dokupuję tylko dwa fotele tekowe i mały stolik, a reszta zostaje jak było.

Kurtka za 6500...nie wiem do jakich sklepów chodzisz, ale ja jeszcze za tyle kurtki nie spotkałem...w "Zarze" kiedyś kupiłem spodnie.....nie znoszę ich

Będę pamiętać o tym Rzymie jak mi jakaś reklama wyskoczy

a w windzie byłaś sama ?

ale maruda))

Bożenko na Kareninę ja bym poszła, ale mój M na pewno nie, a samej to już nie to

Haha, Madżen, byłam raz w Rzymie w maju...ach....pięknie byłotaki spontan z przyjaciółmi...jeszcze wtedy bez dziecioków!ach...