Agatko zdradzisz gdzie kupiłaś te lawendy w jakimś markecie czy zwykłym ogrodniczym? poluję u nas na białe i nigdzie nie ma. Napisz jeszcze czy znośnie przez zimę wyglądają
U mnie wiele się już nie zmienia, co najwyżej coś małego dokupię, szkoda nadrabiać, pokazuję na bieżąco. Z ograniczaniem trudna sprawa, czasem się udaje, czasem nie. Kolor The Fairy mnie zaskoczył na żywo, był tak mało czerwony, nie wiem jaki był w początkowej fazie, ale bardzo mi się podobał.
Red Leonardo dla Ciebie.
A teraz mam dylemat na różance, z czym połączyć leonarda, gdyż jego róż drażni mnie nieco. Tutaj zerwałam kwiat i dostawiłam do mariatheresia
czy to może "zagrać" ? Luśka rzeknij co nie co
tereska przechodziłaby w leosia, mam ich trzy i razem zgrupuję,
Kolejne przedsięwzięcie w naszym ogrodzie rodzi się w bólach ... w zasadzie to już się urodziło, została już "tylko" kosmetyka. Mąż tym samym awansował do rangi strongmana
Zdjęcia na szybko, robione dziś rano. Jak posprzątam to zrobię lepsze.
Właśnie, dobrze, że mi przypomniałaś o rh. W tym moim całym zamęcie zapomniałam, że mam też jeszcze ogród. Rośliny niezasilone, rabaty zaczynają zarastać a bukszpany wołają o nożyce. Kiedy ja to zrobię. U Ciebie Iwka tak czyściutko...A teraz chyba, w wakacje to już tak wybłyszczysz ogródek, że olśnienia dostaniemy. Też chcę ten stan...
Trzymaj kciuki, żeby mi drugi raz nie spłynął trawnik, bo nigdy się za resztę ogrodu nie wezmę...Straszą dzisiaj ulewami :/
Reniu, cieszę się, żeśmy się poznały, umówione jesteśmy jak zmienią się okoliczności. O roślinkach napisałam już u Ciebie.
Cudowna jest, to prawda tylko dla mnie za dużo jej jest. Pisałam już wcześniej, że róża swoim wigorem mogłaby obdzielić sąsiadki. Ja właśnie rozmyślam czy nie wyciąć ją do zera teraz po kwitnieniu, tylko co z tą masą pędów zrobić? To jest jej podstawowa wada.
Nie wiem jakie masz inne na liście, ja mam taką propozycję - Pirouette, choć ona taka bardziej elegancka i brak jej tego uroku Constance.
Widziałam ostatnio w Powsinie Mamma Mia, może o niej pomyślisz i jest jeszcze taka różyczka Cinderella, która już się nie zmieściła u mnie w ogródku.
W planowaniu rabat jestem słaba. Wciąż to przede mną i nawet nie próbuję się wgłębiać w temat, ale u Ciebie już fajne ramy ogrodu są, to wizje powinny się pojawiać przebłyskiem same. Okręgi to mój gust. Sama pierwszy projekt na papierze zrobiłam z cyrklem w ręku. Wiele zostanie przeniesione na ogród. Ale tak fajnej kostki to nie będę miała chyba nigdy... Będę oglądać efekty. Nie mogę się doczekać.