Luki
10:12, 19 lip 2016
Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Elu bywam tam często, no może nie aż tak często
Por ośliny to się wybieram do Goczałkowic, bardziej opłaca mi się jechać raz i daleko niż 5 razy po bliższych szkółkach.
Jednak wszystko przełożone na po weselu, a tak mi się chce jechać, że nawet opisać tego nie mogę, 1000km w jedną stronę na szczęście nie jestem kierowcą... a miałem mieć w końcu pierwszy w życiu prawdziwy wyjazd na wakacje... miałem
Por ośliny to się wybieram do Goczałkowic, bardziej opłaca mi się jechać raz i daleko niż 5 razy po bliższych szkółkach.
Jednak wszystko przełożone na po weselu, a tak mi się chce jechać, że nawet opisać tego nie mogę, 1000km w jedną stronę na szczęście nie jestem kierowcą... a miałem mieć w końcu pierwszy w życiu prawdziwy wyjazd na wakacje... miałem