Mimo wielu porażek jakim jest na przykład okropnie zachwaszczony trawnik, czego nie widać świeżo po pierwszym koszeniu. Cały rok plewienia terenu pod trawnik praktycznie nic nie dało bo chwastnica i jeszcze z 10 innych gatunków chwastów wyrosło na potęgę, ale się nie poddam, wiele roślin nie chce współpracować, a niektóre okazały się marnej jakości, kilku nadal kupić nie potrafię.
Jeszcze sporo zostało do zrobienia i dopracowania, a jakiś efekt rośliny zaczną robić dopiero w przyszłym sezonie to mimo przeciwności jestem dumny z tego co zrobiłem bo wszystko począwszy od planowania, projektu, zakupów, wykonania zrobiłem samodzielnie, a prace nad całością to spokojnie 85% tylko mój udział. Brukarz, instalator, ogrodnik, projektant i maruda w jednym
Pod koniec i tak zostałem położony na łopatki