Liliowce rozrastają się w wielkie kępy, więc najlepiej niczego przy nich nie sadzić, w sensie żadnych letnich bylin. No i najlepiej to one jednak wyglądają same ze sobą. Ale na wiosnę, jak dopiero przyrastają, to pomiędzy nimi jest świetne miejsce na cebulowe - irysy, narcyzy, wczesne tulipany. Nie ma wtedy żadnego problemu z wątpliwą urodą zasychających liści po cebulowych.
Co do ściółki - ja bym wysypywała skoszoną trawę, przy okazji nawiezie, chociaż póki co, najpiękniej nie będzie.
Wracam do oglądania następnych stron.
Edit: doczytałam, że nie trawą, bo gleba b. ciężka, ale czy kora będzie lepsza? Pod nią ziemia też będzie wolniej przesychać. Do czasu rozrośnięcia liliowców, pozostawłoby więc regularne motyczenie.
Jakie miłe odwiedziny Gabrysiu dawno też u Ciebie nie byłam więc teraz mam okazję pooglądnąć bieżące latoA Ciebie zapraszam jeszcze na nową rabatę różano-lawendową- właśnie przed chwilą ją skończyłam
A propos liliowców właśnie tak będzie, że same. Z cebulowych może wypróbuję irysy, bo inne zostaną pożarte przez stada nornicmoże czosnki też by się sprawdziły- podobno nornice nie lubią ich zapachu ale czy to prawda
dzisiaj w trakcie prac-nawet nie szło tak źle jak myślałam, lekko mżyło, czasem popadało te kartony są po to żeby chwast i czyściec mi nie wlazł na rabatę
Posadziłam 3 pnące Eden Rose i lawendę hipermarketową (nie wiem co pokaże)
a pod murem jeszcze tymczasowo czosnki (w planie na ich miejscu ma być Pashmina)
No Ula ale kawał pracy zrobiłaś, masz dziewczyno zapał no i dobrze, bo chociaż myśli inne. Wyszło super a jak zakwitną te róże będzie bajecznie a te kartony masz zwykle papierowe? Bo wiesz wilgoc będą trzymać i ślimaki i inne robactwo a lawenda tego nie lubi może lepiej z deseczek? Efekt pracy widaćJa dziś walczyłam znowu z cieciem z tyłu domu, z chwastami, zamiataniem i koszeniem a to dopiero tył echh a potem jeszcze podlałam bo sucho bardzo. U Ciebie tez by się teraz deszcz przydał ale taki spokojny na tą nową rabate.
Pięknie popracowałaś i będziesz miała wspaniałą ścianę, jak się Eden Rose rozrosną. Czosnki mogą rosnąć w różach, bo działają na nie prozdrowotnie podobno.
Co do cebulowych w liliowcach - sadź śmiało narcyzy, bo one są trujące i nornice ich nie zjadają na 100%.
U mnie nie bardzo jest co oglądać, coś tam dzisiaj wstawię