I to nie był koniec pracy, bo wreszcie wzięłam się za uporządkowanie terenu pod nowe róże, tym razem nie dzikie i nie ekspansywne. Będą róże i trawki i rozchodnik.
Tak wyglądało wstępne ogarnięcie terenu. Teraz muszę nawieźć kompost i posadzić co potrzebuję
Zanim wsiąkłam w Ogrodowisko nie miałam pojęcia, że jest tyle różnych odmian roślin. Podobało mi się to co miałam, a były to cynie, które nadal lubię, śmierdziuchy i czasem astry. Gusta się zmieniają, a człowiek więcej od siebie wymaga.
A jaka troska Bogusiu w tym roku mam dla nich bardzo mało czasu ale rosną ladnie jakby rozumiały, że każdy wolny czas im poświęcam
Błękitny Anioł a z nim Ville de Lyon, tu widać jeden kwiatek ale jest ich o wiele więcej taka wyszła fotka Zakwita już porcelanka
I jeszcze powstała taka ścieżka, którą mam nadzieję kiedyś będzie otaczała gęsta roślinność. Moja córcia mówi, że w tym miejscu ma być "tajemnicze przejście"
Skoro się podobają no to wrzucę jeszcze kilka ujęć. Myślę, że w przyszłym roku fajnie będzie wyglądało to połączenie jeżówek z burgundowym liliowcem, tylko muszą się troszkę roślinki rozrosnąć.
Chciałabym dołożyć coś ode mnie. Może materiał nie do końca z odzysku bo kamień polny (aczkolwiek u mnie na pewno z odzysku po zakładaniu ogrodu). Wykorzystałam go na takie niby rustykalne obrzeża