JoannaDe napisał(a)

Ja Ci powiem coby naszą ''staruszkę'' oszczędzić.

Właśnie kupiłam na all: hemoglobina

O ja Cię Joanno Dzięki Ale wapno sypane do kompostu mnie zmartwiło :/ Mój eM namiętnie przesypuje kompost wapnem

anbu napisał(a)

O ja Cię Joanno Dzięki Ale wapno sypane do kompostu mnie zmartwiło :/ Mój eM namiętnie przesypuje kompost wapnem

Anulka, Ty lepiej poczekaj na Tochulke, bo jak znam życie to zaraz powie ze ta krew to nie bardzo i inna powinna być

Toszka, ajlowjuje Cie

Krew jest bardzo w porządku

Anula, pogoń eMa z tym wapnem. Własny kompost nie musi być wapnowany. Może stąd to ph u was?

kompost można chyba mocznikiem przelewać? Szybciej się kompostuje (ja przesypuję tylko, bo nie chce mi się rozcieńczać, ale odpowiednia motywacja w formie opier...zadziała i pewnie zacznę przelewać Toszka- dwaj )

Z racji w miarę ładnej pogody, zaczęłam ciąć świerka. Bozssze co to za robota... Pokłuta jestem cala.

Zaznaczam że jest to wstępne ciecie i daję zdjęcia do kontroli i oceny. Przy czym zaznaczam że pieniek jest celowo podcięty tak wysoko żebym mogla w miarę bez przeszkód działać pod. Może i byłoby ciekawiej zostawiając tą dłuższą stronę ale wygrały względy praktyczne.

Szczerze , myślałam ze to będzie łatwiejsze. Patrząc na zdjęcia to wydaje się takie proste. Oczywiście jedna gałązkę wycięłam za dużo i zrobiła się dziura

Na bałagan i chwasty nie patrzymy. Kiedyś będzie tam porządek- obiecuje.

Przed









C.D.N

Po





C.D.N.

I środek




C.D.N

Mam problem również z wysokością. Nie wiem gdzie obciąć żeby nie wyglądało to komicznie.

To teraz poproszę o konstruktywną krytykę

W tą stronę myślę iść.

Witaj Joasiu

Przeczytałam cały wątek, bardzo ciekawy, dużo dobrych rad, a już ostatnie o cięciu świerków, w sam raz dla mnie

W takim towarzystwie na pewno urządzisz wspaniały ogród, zresztą na tę chwilę już jest na co popatrzeć: olbrzymia magnolia, dojrzałe bukszpany, rododendrony, hortensje, jodła koreańska, olbrzymi cis do formowania, niejeden chciałby mieć na początek tyle rarytasów w swoim ogrodzie

Widzę, że masz żyłkę do cięcia formującego fajna sprawa, na efekty trzeba czasami długo czekać, ale to właśnie jedna z przyjemności ogrodnika. Też niedawno formowałam jałowca-potwora i czekam co z niego wyrośnie

Pozdrawiam i będę zaglądać