Teraz mam konkretne pytania. Co zrobić z magnolią? W zeszłym roku dostałam w prezencie od cioci żółtą magnolię. Wsadziłam ją bez pomyślunku go gruntu, bo wszyscy naciskali, żeby się nie zmarnowała przez zimę w doniczce. Myślałam, że jak wykluje mi się koncepcja, to wtedy ją przesadzę. Teraz okazuje się, że lepiej będzie jej nie ruszać, że może nie przeżyć przesadzania. Ma ktoś doświadczenia w przesadzaniu magnolii?
Na zdjęciu poniżej zaznaczyłam na czerwono narożnik działki z magnolią i suchym krzewem.
W białym kółku jest choinka z pokoju moich dzieci. Szkoda mi ją wyrzucać, bo bardzo chce żyć. W ogóle jej w domu nie podlewałam (tylko raz po wniesieniu do domu) i później wyniosłam na dwór, z przekonaniem, że skoro była kopana z gruntu i przeżyła ukrop w domu w święta to na dworze sobie nie poradzi. Jednak przeżyła i ma się dobrze. Choć nie przepadam za iglakami chciałabym ją za tę żywotność zachować. Myślę perspektywicznie i wiem że bardzo urośnie wzwyż i w szerz. Dlatego chciałam ją dać w ten narożnik zamiast "suszka" a magnolię przenieść w inne miejsce. Co zrobić?