Wybacz, ale muszę zacytować, bo gapię się na to zdjęcie i gapię. Powojnik w tle podkreślił piękno tych kwiatuszków dziewanny.
Zdjęcia domków ptasich oglądałam jak tylko wrzuciłaś i się zachwyciłam. Naprawdę nie wiem, który najładniejszy. Każdy ma w sobie to "coś". Śliczne są. Zazdroszczę talentu i czasu na taką twórczość. I przez przypadek zobaczyłam jak powstały płyty. Pomysł miałaś prosty a jaki genialny! Płyty wyszły zjawiskowe. Domyślam się, że była to jednak bardzo ciężka praca.
Pracownia ma swój niepowtarzalny klimat, podkreślają go te okienka. Mnóstwo skarbów tam nagromadziłaś. Dostrzegłam między nimi niebieską kankę, mam taką samą. Lubię do niej wstawiać kwiaty. Tylko kwiecia u mnie jeszcze nie tak wiele jak u Ciebie i trochę mi szkoda ścinać, zwłaszcza że bywam tam tak krótko. Czasem zabieram coś do domu na ucieszenie oka.
Cieszę się, że do mnie zaglądasz, nawet jak nie piszesz. Ja staram się czytać w miarę dokładnie wątki, chociaż ilość informacji jest ogromna i trochę mi się myli, co u kogo.
Idę pogapić się jeszcze raz na ptasie chałupki. Pięknego dnia Ci życzę
Edytko, Mam dla Ciebie tego orlika. I nasionka będę zbierać. Z nasion, to mi cuda powychodziły w tym roku. Teraz pogoda odpowiednia, znowu dużo nasion będzie. Miłego sobotnio-niedzielnego nic nie robienia.
Brakuje tła w postaci żywopłotu/szpaleru z wysokich roślin. Przed trawami mogą być kolorowe berberysy (żółte lub bordowe) same albo do nich jeszcze rozchodnik okazały kwitnący jesienią. W tych niższych piętrach grupy tulipanów, by wiosną było kolorowo.
zamordowałam moje pięknie, dorodne żurawki - chyba za mało o nie dbałam (słońce przez cały dzień, a woda nie zawsze codziennie)
spośród 30 nieliczne pozostały tak piękne
czy jak powycinam obeschnięte liście, niektóre tak brzydko się przeginają w pół, łodyżka staje się wiotka - to mam wykopać żurawkę i trzymać w domu aż odbije, czy ma w ogóle szansę odbić
czy pozostałe dorodne sztuki mogę teraz przy zmianie miejsca podzielić na pół