Roociko, kto by pomyślał, że będę piała na widok rudbekii u siebie w ogrodzie?
Wiolu, masz piękne buczki, do tego już duże, moje maluchy będą potrzebowały dobrych kilku lat.
Haniu, bardzo mnie cieszy taki odbiór efektów moich działań ogrodowych Dałaś szansę Melanzane alla parmigiana?
Sylwio, oczywiście, szpalery drzew są ryzykowne, trzeba mieć tę świadomość, ale też mają swoje zalety estetyczne. Ogrody, które lubią porządek i powtarzalność, muszą z tym ryzykiem żyć Tak jak napisałam, u mnie nie będzie tu typowego szpaleru, drzewka są zbyt daleko od siebie, poprzeplatane innymi, wypadnięcie któregoś z buków będzie smutne, ale nie załamie obrazu całości w żadnym razie. Zastanowiło mnie, że Twój Dawyck Gold jest cały żółty. Przez cały sezon?
Magaro, dzięki za podpowiedź, nie spodziewałam się, że w "Brikach" mają rośliny, w pobliżu nie mam. Teraz będę zajeżdżać
Aguś, dzięki buczki bardzo cieszą.
Rojodziejowa, to możliwe, że Alba. Kupiłam bez etykiety. Nie jest to rdest czysto biały, raczej jasny róż. Rozmiary ma iście mamucie, dobre dwa metry szerokości już widzę Co wynika zapewne z wolnej przestrzeni, którą ma za szpalerem hortensji. Ma miejsce na panoszenie Może to też być odmiana Pink Mist albo Rosea. ... ?
Bo te kolory fajnie ze sobą grają i pasują do bordowych akcentów, które mamy.
Sukcesem bujności jest ziemia. Sama wiesz, jak to działa.
Ja nie dałam aż tak dużo dobrobroci, ale jak na mnie, to postarałam się
Przekopałam wszystko i sadziłam.
Nie jak kiedyś, wykopany dołek a wokół "donica" z gliny.
Sylwia będąc ostatnio u mnie powiedziała, że postawiłam na żelazna, sprawdzone rośliny.
Chyba nie jestem typem kolekcjonera. Anemony jedynie zbieram, ale te kilka odmian już mi wystarczy.
Rdest Golden Arrow mam niby w słońcu, ale nie na patelni.
Fajnie tam cień lekko operuje i finalnie nie mam przypaleń.
Tak mi się rdest GA podoba, że w Alb. dokupiłam 9 szt. 6 poszło na obrzeże dużej rabaty.
Reszta wylądowała na rabacie z judaszowcem.
Nasz pan bylinowy miał ostatnio na targu bardzo podobny rdest, cena świetna, wzięłam... 10 szt.
Normalnie rdestowo się u mnie robi
Dokupię jeszcze na front przy oczku rdesty Black Field, podobają mi się u Ciebie.
A mnie będą pasować do klona i berberysów.
Caradonna znów w tym roku szalała. Zostawię ją na tej rabacie tylko ze stipą.
Wszystkie seslerie przesadziłam pod judaszowca. Wrzucę wkrótce jakieś fotki.
Bardzo mi się podoba nowa rabata.
Na razie kilka pstryczków z czerwca.
Bodziszek Pink Pouffe, ślicznota wypatrzona u Brzozowej Agatki.
Bodziszek Patrizia, bardzo wysoki, kwitł ponad miesiąc. Tak jak ty testuję też bodziszki.
Wrzucę wkrótce zestawienie wszystkich, które mam. Kusi mnie twój Bloom Time. Patrizia za krótko kwitnie.
Kolor chyba podobny?
Wiolu wiem, że zamiast Kiku posadziłaś parocję. Jaką masz odmianę?
Niedawno wróciłam do domu i czekała na mnie hortensja Little Lime i parocja
Jacek się śmieje i pyta, czy trafił z prezentem? Okazało się, że dostał rośliny od kuzyna, który prowadzi szkółkę.
Podobno parocja to hit sprzedażowy. Teraz biegam i szukam dla niej miejscówki.
Little Lime poszła do koleżanek w szpalerze
Tak zdcydowanie Iwonko lubimy te same kolorki i rośliny
U Ciebie rdesty G Arrow rosną na słońcu? Ja swoje przesadziłam do cienia bo je przypalało i zaczęły niedawno kwitnąć
Molinie Heidebraut sadziłam rok temu mikruski a teraz są już wielkie,jeszcze dokupiłam kolejne... Uwielbiam je
Czyścce Hummelo też mam i lubię
Ale masz buszz ,szok! Że niedawno te rabaty tworzyłaś
Przepięknie masz
Zuzo, rdest w zeszłym roku był mało efektownym, skromnym krzaczkiem. Kupiłam bez pomysłu, przyznaję, bo chciałam mieć rdest Więc wcisnęłam za hortensje "tymczasowo", a on proszę, jak się odnalazł. Tak że nie zawsze trzeba kupować zgodnie z planem Na żywo jest oczywiście cudownie przestrzenny
Asiu, stronę wcześniej Ci o nim napisałam
Haniu, te cynie są zabawne, bo nie ma dwóch identycznych Łubin w drugim kwitnieniu słabo, wiadomo, ale okazja jest, by postarał się o potomstwo.
Agnieszko, do pełni jeszcze wiele brakuje. Nie mam w tym roku czasu na docackiwanie, w przyszłym tygodniu może mi wreszcie wyjdzie Skubianka.
Magaro, Ursa, ja też widziałam buki rosnące na brzegu rzeki z korzeniami zatopionymi w tejże, a wedle opisów buk nie lubi zalewania - może po prostu lubi być zalany permanentnie
Elu, u mnie istna tłocznia, jeśli chodzi o róże W wazonie nie mam miejsca na cynie, gdyż tam ... nadal stoi bukiet z czosnkami i krwawnikiem nawet trzyma formę jak ten czas zasuwa. Prażysz się? Gdyby na plaży było dużo roślin, też by mnie ciągnęło
Aneta, pytanie raczej brzmi: jakie trawy nie pasują? Ale oczywiście zależy, w którym miejscu rabaty, przed, pomiędzy czy za różami. Jaki klimat różanki, bardziej klasyka czy moderna? Jeśli ten pierwszy, to rozplenice - te znasz, jeśli drugi - to uważam, że sesleria jesienna świetnie sobie radzi, ale także molinia Heidezwerg. Oraz, co już pisałam u Rojodziejowej, lubię trzcinnik Overdam w połączeniu z różami. Karl Foerster też świetnie wygląda, ale tu mówimy o tyłach rabaty. Wracając do frontu, to BARDZO chwalę sobie towarzystwo trawki, która ma w sobie coś ze stipy, ale nie jest problematyczna w drugiej połowie sezonu, jest to sporobolus. W pierwszym sezonie może niepozorna, ale w drugim już tworzy ładną, zwiewną kępkę i jej delikatny kwiatostan także świetnie do róż pasuje. Plus pięknie się przebarwia jesienią, w zimie też ładnie jest obecna na rabacie. Jestem przekonana, że za 3 sezony sporobolus będzie co najmniej takim hitem rabat jak teraz sesleria Na tej rabacie mam trzcinnik Overdam, sporobolus i seslerię jesienną. Uważam, że nieźle się zgrywają z kolorami róż.
Oraz - kto powiedział, że hakonechloa nie pasuje do róż?
AsiuRojodziejowa, nie opieraj się Znamy to uczucie Teraz nabrałam wielkiej ochoty na rudbekie. Rdest różowy za hortensjami jest nn, nie ma intensywnego koloru, na czym mi zależało. Wysoki, 1,5 metra co najmniej i na szerokość też dobrze ponad metr. Odpowiada mu stanowisko, ma gliniastą, wilgotną glebę i półcień. Zastanawiam się, czy to może być Pink Mist?
Haniu, ceny jeżówek są takie, że za trzy krzaczki można kupić całkiem ładnego grabka czy buczka: drzewa na lata, jeżówki na moment. Paczuszka cynii kilka zł. Stąd próba odnalezienia się w tych relacjach Moje jeżowki oprócz Cherry Fluff (bez żalu pożegnałam) przezimowały, ale to nie będzie regułą. Za cyniami przemawia jeszcze fakt, że przy sprzyjającej pogodzie kwitną, kiedy jeżówki już dawno przestały. Wysiewy są do ogarnięcia (w rozsądnych ilościach ) Edit: Pomysł na ławeczkę bez oparcia genialny. Myślę jeszcze o rzeźbie lub czymś co by łączyło elementy rzeźby z poidełkiem. Coś pomiędzy kulkami być musi
Marto, dobra wiadomość, zapisałam sobie nazwę Twojej Vintage Wine, jeśli tylko wypadnie Blackberry Truffle - mam miejscówkę Czy przesadzasz/odmładzasz te jeżówki co 2-3 lata? Jude to moja ulubienica.
Sylwuś, zakładam "drugą" wizytówkę, poprzedniej nie chcę usuwać, bo pokazuje kawałek historii, moje motywacje, dawne dążenia i marzenia, to był natomiast czas, kiedy ogród nie mógł być w żaden sposób priorytetem.
Alicjo, fakt, jeżówki są uwielbiane przez motyle, a cynie u mnie wyjątkowo przez opuchlaki... Paź żeglarz - właśnie wygooglowałam, pięknej urody. Mi udało się u siebie w ogrodzie otrzeć jedynie o gąsienice pazia królowej. Wiesz, że to jest wyjście, jeżówki i cynie?! Zapalałam do tych drugich sympatią, bo w przeciwieństwie do pefekcyjnych dalii - ich płatki są takie pokoślawione lekko to ma swój urok.
Mgdusko, pąs Mało, fakt, jeszcze nie jestem na tym etapie, by pięcioma cyknięciami dogodzić A są tacy
Perowskia też już za mną chodzi. A ten rdest w hortensjach wygląda super!! To jest jakiś jasnoróżowy? Zastanawiałam się, czy między hortkami a tujami czegoś jeszcze nie wcisnąć… miało być całkiem zielono, ale taki delikatnie różowy może byłby fajny.
A grab oczywiście wygląda jakby był tam od początku