Ogródek Iwony II
21:03, 20 maj 2016
Aniu, masz rację. Ma bardzo silną wolę przetrwania. Ja z rabatek wykopuję i sadzę w jednym miejscu, nawet jak kwitną, przesadzam i nic im nie jest. Zatopiłam je w runiance na płycie szamba. Tam niech sobie rosną. Przy wejściu teraz fajnie witają wchodzących
Pamiętam te kwiatki z dzieciństwa, jak moja najlepsza koleżanka przynosiła mi bukieciki z działki właśnie zrobione z tych kwiatków. Tata jej miał działkę i pozwalał jej zrywać kwiatki, a potem ja zanosiłam je mojej mamie.
Co roku czekałam na te kwiatki

