Pryskałam dwa razy mlekiem 1:1 z wodą. W odstępie trzech dni.
A później pryskałam HT.
Te liście co się zwinęły no to wiadomo, że już się nie naprostują, ale reszta się już nie zwija i szkodnika też nie widać gołym okiem
Juzia, brzozy na brzozowej będziesz ciachać? czy będą rosły do naturalnej wielkości? Ja mam w odmianie pendula purpurea i będę musiała ją ciachać, bo rośnie do 10m.