No u mnie też róże przymrożone, chociaż aż takich mrozów nie było. Dobrze, że kopczyki były, to teraz powoli zaczynają pąki zielenić się, ale kwitnienia w czerwcu nie będzie! Dopiero w połowie lipca. Piwonie w dużych pąkach to mam majowe, a te bylinowe, to ledwie pineski.
Teraz wszystko przyspieszyło, ale wody potrzeba, a ja nie codziennie w ogrodzie.
Bylo pieknie a chwile temu nas zlalo
Przerwa i powrot do roboty.
Kory mi eM nie przywiozl wiec wzielam sie za wybor roslin dla Tesciowej - jednak nie przyjechala.
Dzis dostanie to:
12 surfini rozowo cyklamenowych. 10 pelargoni. 8 aksamitek kilimanjaro. 3 chmiele japonskie. 3 mina. 6 maczkow kalifornijskich. 10 cyni. 6 szalwi 3barwnych. 4 gazanie. Ze 30 aksamitek dronbnokwiatowych do rozpikowania i tyle samo astrow peoniowych blekitnobialych i na deser 3 heliotropy. Dorzucilam jeszcze 3 liatry 5 mieczykow. I to chyba wszystko na razie.
Wiecej sie do samochodu nie zmiesci. A chcialam jeszcze oddac paletke zeniszkow i astrow bialych - eM zaprotestowal, ze nie jest tirem.
Posadzilam byliny na rabaty - prawie wszystkie i kilka skrzynek balkonowych.
Posadzilam 10 mieczykow podchodowanych w donicy. 5 frezji tez podchodowanych. 7 lili podchodowanych. 2 liatrie podchodowane. 2 peonie. 3 malwy podchodowane. 1 dalie. 5 anemonow podchodowamych. 2 hortensje ogrodowe i 2 niebieskie kwiatki od Tesciowej. Wiecej nie pamietam.
przepiękne masz hortensje, szkoda, że u mnie bukietowe bardzo kapryśne. O ile zimą sobie radzą to wiosna je wykańcza
Mam pytanie, czy często podsypujesz krzaki ściętą trawą? Czy pod trawą i tak masz korę?
Jestem na etapie przerabiania rabat i w pierwszym momencie zanim korę kupię obsypałam ziemię grubo trawą. Czy to dobrze?
Przyznam się, że w tym roku dostały tylko popiół drzewny. Po garści. Azofoski nie zdążyłam, może w poniedziałek. Też po garści. Ale można każdy nawóz dla kwitnących.
Obornik jesienią wskazany w rejonach gdzie są ostre zimy. Wtedy po prostu przykrywa się karpę, i trzeba ją wczesną wiosną odkryć i przysypać odkwaszonym torfem.
Jak za dużo azotu, to piwonie pójdą w liście a nie w pąki.
Patrząc na zdjęcia rzeczywiście to nie jest już trawnik, a chwastowisko i wielki bałagan. Ale nic to. Wszystko da się naprawić, zrobić od nowa, trzeba tylko mieć siły i chcieć, kasa do tego nie jest potrzebna.
Otóż należy:
- zdjąć szpadlem warstwę niby darni z chwastami, wszystko
- nieco obniżyć poziom ziemi, zwłaszcza przy krawężnikach
- przekopać pozostałą glebę widłami szerokozębnymi i wybrać korzenie chwastów wieloletnich
- dosypać żyznej ziemi, najlepiej kompostu, ziemi z worków
- przekopać lekko, wymieszać, zagrabić, wyrównać, uwałować.
- położyć trawnik z rolki lub siać nowy trawnik
- podlewać codziennie ale z umiarem, nie zalewać
- będzie pięknie za miesiąc
- wytyczyć brzegi trawnika (kanty) czyli granicę, gdzie jest rabata a gdzie trawnik
Violu będzie sprawdzanie papierkiem lakmusowym jak zrobię ze skrzypu. Ale to pewnie dopiero w czerwcu.
Madziu dzięki.
Mirelko drzewiasta w pąkach. Coś w tym roku się ociąga. Pewnie wystąpi w duecie z jedną z bylinowych. Zawsze inne wyprzedzała.
Żurawki podzieliłem ze swoich zasobów - nie kupuję w ogrodniczych bo w promocji dołączają opuchlaki. Są malutkie i nie ma co pokazywać na tej rabatce co podsadziłem nimi bobo - takie się tam znalazły:
Podzieliłem Purple Palace- kwitnie na kremowo
oraz Lipstick - kwitnie na czerwono
Haniu to możliwe że razem oczka otworzą. U nas nie jest tak ciepło i wieje chłodny wiatr z Północy.
Dobrze widziałaś! Piwonie, Ale do kwitnienia jeszcze trochę. Wiem,że moich kolorów w ogrodzie nie lubisz, zbyt jaskrawo jest. Ale to tylko na czas kwitnienia tulipanów!
Potem trochę się uspokoi. Dla Ciebie "grzeczne tulipanki!"