Cieszy mnie ta ostatnia opinia, bo dowody mówią same za siebie.
Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące nawożenia działki to ja mam doświadczenie. Nawiozłem na swojej i rozgarnąłem 12 przyczep 24 tonowych. Około 90% to była szara glina, którą otrzymałem za darmo. U mnie (okolice Ciechanowa) za 24-tonową ciężarówkę ziemi nieprzesianej tzn. takiej w której trafiają się korzenie, kępy trawy i kamienie trzeba zapłacić 300 zł. W tym wliczony jest dowóz - 25 km w jedną stronę. To najtańsza cena jaką znalazłem w tamtym roku. Czyli za tonę wychodzi 12,5 zł. Ziemię widziałem, nie był to piasek, czy gruz. Normalna ziemia tzw. humus z mankamentami o jakich pisałem wyżej. Jeżeli masz do wyboru humus czy torf (pewnie o to Ci chodziło, jak pisałaś że wysycha) to weź humus. Humus nie opada, nie wysycha, nie trzeba go mieszać z ziemią. Ja bym kupił humus i przekopał z tą gliną, nie wiem po co ten piasek. W sumie to niewielka działka, więc pewnie bym załatwił sprawę ręcznie. Z drugiej jednak strony nie widzę tej gliny, więc nie wiem co to konkretnie jest. Pogodę masz idealną - ziemia mokra, bo jak glina wyschnie tak jak w tamtym roku w sierpniu, to tylko kilof. Nie żartuję. Tak walczyłem w wykopie pod betonową wylewkę.
Dodaję zdjęcia tego samego fragmentu działki ze stycznia i maja 2016 r. Jesienią za późno wysiałem trawę, bo późno miałem nawiezioną ziemię, stąd nie zdążyło się zagęścić, ale za to widać że jest to 100% glina.