Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II
11:44, 08 kwi 2014
Grembosia.............mrówka Irena cierpi, wszystko mnie boli, jak się ruszam, to nie
koniki ruszyły przyrostami świeżymi, jedna złote ma, a druga zielone i nowe tawuły zielenią się limonkowo, myślałam, ze padły, rzutem na matę mąż sadził
..będę powoli formować z nich kulki
Laurowiśnia.......jak ruszą z kopyta, bo dopiero sezon rusza, powinien być fajny efekt, choć kolorów namieszałam, upycham bez planowania, wiadomo, ze skończy się znowu przesadzaniem
zajechałam do szkółki i zobaczyłam hortensje w tysiącach, jej, wrażenie oszałamiające, zakupiłam tylko 2 i kilka żagwinów...
z donic wyleciały na rabatę ciemierniki, a wsadziłam hortki
koniki ruszyły przyrostami świeżymi, jedna złote ma, a druga zielone i nowe tawuły zielenią się limonkowo, myślałam, ze padły, rzutem na matę mąż sadził
Laurowiśnia.......jak ruszą z kopyta, bo dopiero sezon rusza, powinien być fajny efekt, choć kolorów namieszałam, upycham bez planowania, wiadomo, ze skończy się znowu przesadzaniem
zajechałam do szkółki i zobaczyłam hortensje w tysiącach, jej, wrażenie oszałamiające, zakupiłam tylko 2 i kilka żagwinów...
z donic wyleciały na rabatę ciemierniki, a wsadziłam hortki
