Ja też tak kcem, z suchych badylków uwić cuś ładnego....a jedyne ucięte badylki to od pnącej róży mam
Popadało wczoraj, nie wiem ile, ale jakoś tak 450 litrów nazbierałam z dachu o powierzchni około 65-70 m2. Niby nie jest źle, ale pod tujami i świerkiem nadal bez rewelacji....dzisiaj wytrzymają rośliny, ale jutro zaś podlewanie
Ja w pracy też długo, bo jutro i w środę do 16 od rana, czwartek od 10 do 15, ale za to piątek mam do 10.30 i dzisiaj tez tragedii nie było. Ino plan jeszcze nam zmienią.....oby gorzej nie było....
ehhh dziewczyny ... jak u Was pięknie, te trawiszcze robią świetną robotę!!!!!!!!!!!!!!!!!! wianek piękniasty, właśnie wczoraj na spacerze jarzębinę zbierałam pozdrawiam cieplutko
to prawda, że jego żywotność krucha...kiedyś w necie czytałam że można przedłużyć ładny wygląda mocząc w glicerynie...nawet ja kupiłam ...ale nigdy nie była w użyciu
Julciu u nas w gwarze śląskiej też dużo zapożyczeń z Jęz niem...stad znam też szwam , choć u nas był rodzaju męskiego..
Ale wiele slę jest zupełnie innych..maszek też nie znałam
Wianek powstał z racji mania problemu " wywalę moźe już na śmietnik te stare suche łodygi wrzosów" a zbiera tyle pochwał normalnie się nie spodziewałam
A u Ciebie nadal sucho ??? Serio ?? ..no ja mam nadzieję ,że nie ..bo inaczej rurociąg Ci pociągnę...nie , nie...z gazem z rusków tylko z wodą z Rudy Śl
Robić mi się tak nie kce..łojjjjj a plan przez ten sms mamy rozciągnięty do 17:15 .... Ajjjjjj
Jolu ja się bardzo cieszę ,źe Ci się podoba bo u Ciebie tak piknie dizajnersko źe jak Ty pochwalasz , to ja siem pod sufitem unoszę
A wrzosami to ja też mam ciężką sprawę..tylko przed domem mi trochę rośnie a te od pola już znowu mi ślag trafił.. Ale ten wianek to był z przycinania tylko w jedńym roku
Badania zrobiłam jasne.. wyboru nie było..inaczej by mnie do pracy nie dopuścili.....bożeszzzz, to byłby dramat miałabym przedłużone wakacje.......
Wianek super okraglutki , niestety jego zywotnosc jest krucha z uwagi na nasz nieprawidlowy sposob zasuszenia kwiatow , ale radosci duzo daje trawy urocze
Polinko, Ilonko...wianek hortensjowy niestety ale trwały nie jest....nie znalazłam sposobu na przedłużenie żywotności kwiatów na wianku...pewnie i można by było...ale nigdy nie zagłębiałam się w temat...w każdym razie taki przebarwiony tez ma swój urok
Ela ....maszki to kokardki, moja babcia tak mawiała (mieszkała w Wielkopolsce, ale wiele słów przeniosła z j.niemieckiego - tam się urodziała i mieszkała 13 lat)....zawsze też mówiła szwamka zamiast gąbka....
.....wrzosowy wianek jest rewelacyjny lubię takie minimalistyczne
Powoli w rytm pracy trza wpaść, no niestety...ale jakoś przy niedzieli zwłaszcza takiej wietrznej, zimnej i wilgotnej nie chce mi się myśleć nawet o poniedziałku, a co dopiero o całym nadchodzącym tygodniu czy roku szkolnym...zdecydowanie wolę myśleć o ogrodzie, nawet o ty suchym