Dziękuje Beatko za słowa otuchy Obecnie walczę z drugą stroną, ale lekko nie jest. Duże chwaściory i pełno kamieni. Widły ledwo dają radę...
Mogę pokazać... a proszę...to będzie moja leśna (lub cienista jak kto woli) strefa. Zaraz lilaki będą kwitły
Rany.. aż sobie usiadłam. Nie próżnowałaś ani trochę!!! KAWAŁ ROBOTY
Ale ręce wieczorem to chyba do kolan miałaś, po takim plewieniu Biję pokłony prze Tobą i Twoją pracą
A to mnie tak poniosło z tą falą Lubię kosić.
A skoro miałam juz kosiarkę na chodzie, a eM ociągał się z koszeniem łąki, to jeszcze sobie taką ścieżkę do rzeki zafundowałam
Orliki u mnie różnej wielkości, choć większość siałam w jednym czasie. Wiele od stanowiska zależy, te z gorszą miejscówą nie wyrosły.
Bożykwiat po kwitnieniu zamiera i znika. Trzeba się pilnować, żeby nie przekopać. Sa też białe. Widziałam w zeszłym roku, ale nie kupiłam
Tej wiosny dają mi się we znaki nornice Na razie nie mam strat, ale pokażę Wam co się u mnie dzieje pod ściółką. Na jesieni rozłożyłam kartony na ziemi, żeby mi trawa do wiosny wygniła. I oto co pod kartonami.... Wolę już plewić i mieć chwasty.
W tamtym roku wyściółkowałam żywopłot grabowy skoszoną trawą i nornice mi się tak zadomowiły na całego, że dziura na dziurze
Im większy jest popyt, tym większe są ceny. Pamiętam jak u nas na targu żurawki sprzedawali po 3zł, a jak zaczęły schodzić to cena za doniczkę podskoczyła do 10zł