Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)
12:44, 19 lis 2021
W Gruzji nie byłam, ale leciałam nad Kaukazem do Armenii z kozami na pokładzie samolotu. Armenczycy to narond handlowy. Kozy, barany i inne zwierzęta w samolocie to normalka wtedy była.
Tam też winnice jak trzeba. W Erewaniu zwiedzałam winiarnie szampan Igristoje tam produkowano. Nie zapomniane wspomnienia i chwile. Przechowalnie (leżakownie) beczek i butelek w skałach. Degustacja - pochorowalam się od nadmiaru.
Zresztą warto zwiedzić tamte kraje bardzo gościnni ludzie. Armenia kolebka chrześcijaństwa.