a ja tak sobie wymyśliłam, że z typowymi koszyczkami do cebulek przy ich dużej ilości- dużo roboty, bo same koszyczki nie sa za duże, ale są takie skrzynki plastikowe po owocach/warzywach ( sprzedają w nich na targach, w marketach) i myślę, że będą lepsze niż koszyczki, bo są znacznie większe. mam juz kilka przygotowanych. No i na pewno dużym plusem będzie to, że cebulki się nie pomieszają i będą uporządkowane, i może nornice się do nich nie dobiorą...
Będę tak robiła pierwszy raz. Cebulek mam koło 100-150 szt więc zobaczę jak to wyjdzie w praktyce - najwyżej w przyszłym roku wszystko przeorganizuję i po prostu wkopię bezpośrednio do ziemi..
Seliza może to dobry pomysł, tylko czy te koszyczki bedą przepuszczać wodę. Bo jedno co jest pewne to tulipany nie lubią zbyt podmokłej gleby. Jesli masz piasek, lub pod koszyczkiem zrobisz drenaż to moze być ok. ALe ciekawa jestem twojego eksperymentu Daj znać wiosną jak się powiódł
Ale takie koszyczki plastikowe sa niedrogie i wystarczają na wieeeele lat
Tess i Wieloszka - nic tak człowieka nie denerwuje jak żólte liscie przekwitłych tulipanów, których nie mozna za wczesnie przyciąć... Dlatego szukałam pomysłów jak te liście ukryć Cieszę się, że moje poszukiwania Wam się spodobały.
Marzenko, chyba masz większe doświadczenie z cebulkami, jednak po twoim wywodzie rezygnuję z koszyczków; podobają mi się podpowiedzi jak sadzić, zaczynam jutro; fakt, teraz tylko weekend na ogród zostaje, bo szybko ciemno;
jutro pokaże jak sadzę
Mogłaś troche tego deszczu do mnie przysłać.... rano sięzachmurzyło.. i co... już słoneczko wyłazi.....
Aniu u mnie siąpiło przez dwa dni, aż za dużo..... Wieczorem nawet słońce zaczęło między chmurami się przebijać. Deszcz tylko od Justyny możesz pożyczyć
Madżenko, o graby i ja zapytam. Bo jak się ......., to się obsadzę dookoła. Zwłaszcza z jednej strony mus. I nie wiem czy buki czy graby na żywopłot. Graby u mnie bardzo cierpią od słońca. Szpadle przygotowane, siła fachowa przyszła z odsieczą tylko buków i grabów nie ma.
Pszczółko i Evchen wysłałam pytanie, czekam na odpowiedź. Dawniej mieli w stronę necie ale nie mogę ich teraz odnaleźć ... Mam nadzieję, ze nie zamknęli biznesu...
Nio Stałam nad nią i ją zawstydziłam POwiedziałam, że obok takie pospolite pięknie kwitną a ona co. I jak sie nie weźmie w garść pójdzie na drugi plan..... Pomogło
Odnośnie cebulek. Sadzę je od około 8 lat i aby były piękne co roku trzeba kupować świeże cebule, zwłaszcza przy ciężkiej gliniastej glebie. Dotyczy to szlachetnych odmian tulipanów: pełnych, virdiflora, liliokształtnych i czosnków. Botaniczne i tradycyjne (żółte i czerwone rosnące w wielu ogródkach) bez wykopywnia kwitną przez wiele lat.
Gdy sadziłam mało cebulek idealne były koszyczki - bardzo łatwo się odnajduje cebule na rabacie w czasie czerwcowego wykopywania, nie uszkadza się cebul w czasie wykopywania, nie miesza sie kolorów. Zatem jesli ktoś nie oszalał z zakupami cebulowych to warto sadzić w koszyczkach. Nie dotyczy to krokusów czy szafirków, których nie wykopuję i pieknie się rozmnażają.
Z czasem doszłam jednak do wniosku, ze tylko min 20 tulipanów w jedym miejscu robi odpowiednie warażenie. ALe tak na prawdę przy większym ogrodzie dopiero kilkaset cebul w dużych skupiskach pieknie przyciąga wzrok wiosną.
Nie wiem czy są inne rośliny, które tak kocham jak cebulowe, Chyba dlatego, ze zwiastują ciepło
Ponieważ sadzę minimum kilkadziesiąt w jednym miejscu wykopuję większy dół (koło lub tunel ok 10-15 cm głeboki), ukłądam wg upodobania kolorystycznego, przysypuje ziemią rozrzedzoną torfem. Dla przypomnienia mam cięzką gliniastą glebę, która mimo rozpiaszczenia wymaga ciągłej korekty. W tym roku dodatkowo przed sadzeniem nasypię nawozu do cebulowych. A na wierzch sypię dość grubą warstwę kory - minimum 5 cm. Zdarzyło mi się bowiem, że przy mroźnych bezśnieżnych zimach ekscentryczne cebule nie przetrwały.
Podobno warto zaprawić tulipany w środku grzybobójczym. Chyba to w tym roku zrobię, bo na jednej rabacie mi wszystkie zgniły.... ALe przyznam się, ze nigdy nie zaprawiałam cebulek .... i kwitły....
Dawniej moco mieszałam kolory, teraz staram sie sadzić w jednej tonacji lub bardzo duży kontrast ale np tego samego gatunku. W ubiegłym roku było różowo -fioletowo. W tym roku dojdą fale biało -różowe i jedna rabat otrzyma tonację biało-żółtą. Ale na inspiracje w nasadzeniach zapraszam do Danusi i Domi
Aha balia Danusi w kolorze białym zwaliła mnie z nóg.... I w tym roku po raz pierwszy od wielu lat posadzę narcyzy (wybrałam tazetta, obdam) w kolrze białym
Natomiast przy ścieżce do domu będą niebieskie fale: krokusów, szafirków, irysów holenderskich.
I wyleczyłam się już z tulipanów papuzich, jakoś po rozwinięciu mnie nie zachwycają zwłaszcza, ze pod ciężarem kwiatów się wyginają A urzekają mnie liliokształne
Ula, Ania, Justynka, Wieloszka, Ewa, Tess, Irenka, Seliza, Anieszka i Pszczólko dziekuje za wizytę zaraz odpowiem na Wasze pytania.
Na powitanie zdjecie austinki, która pod groźbą eksmisji w kąt, postanowiła wreszcie obficiej zakwitnąć
Justyna, Julita, Boćku, Madżenka - wiem, wiem, że czas ucieka, ale mnie jakaś chandra jesienna dopadła, niemoc taka, brak energii TOTALNY... Normalnie nic mi się nie chce... Jakieś enerdżajzery muszę sobie zapodać
Sebek wyślij do mnie trochę tej weny twórczej i energii - najlepiej poleconym priorytetem
Puściłam żurawia na wątek i dodałam do obserwowanych.. fajnie wygląda..... ale od Ciebie wszystko fajnie wygląda I zawsze jak oglądam robię zaczerpnięcie powietrza i głośne wypuszczenie..... nie spocznę tak szybko na laurach ... jest do czego dążyć
Gdzie jest ten wątek, "szukaj" nie odnajduje...????
Marzenko Bonjour!!!!!!!!
oj czytam ze tutaj pochmurno i wciaz pada...oj nie daj sie i deszczom i chlodnej aurze... na weekend przewiduje blekit nieba i slonko w calej okazalosci ( jak juz bedziesz sadzic swoje cebulki )...a jak nie to zapakuje swoje promyki i przesle priorytetem!!!!!!
Sciskam slonecznie i cudnego dnia, prawie juz poczatku weekendu i ....samego weekendu ( gdybym zaniemogla ogrodowiskowo ) !!!!!!!
Beatko zaczarowałas pogodę, w weekend ma być słonecznie
Jak dużo tulipanków w grupie sadziłyście Marzenko i Aniu ?
Ja sadziłam zwykle po 6 szt lub 3.... a pomarańczowe balerinki posadziłam w rządkach.... ale ja sadzę jak popadnie wiec ja nie fachowiec .... A z trawami przez przypadek wyszł odobrze, bo trawy małę ja kkwitnątulipany, a potem trawy zasłaniaja liście tulipanów I jest miodzio
Zatem też będe sadzić za miskantami aby mnie nie denerwowały źółte liście tulipanów po przekwitnięciu