Bożenko, mój zawilec rośnie na "patelni", a w nogach - liliowiec i rudbekia lśniaca Ta część ogrodu, prawie nie ruszana, rośnie bez problemu.
Przejazdem, byłam w Twojej okolicy, ale tylko na autostradzie widziałam kierunkowskazy. Rodzina śmiała się, że w całej Polsce mam znajomych i ich odwiedzam machając łapką.
Pozdrawiam, i życzę jeszcze dużo kwitnień.