Jolu, witaj!!
Była u ciebie i widziałam.U ciebie też jest pięknie.
wy-porządkowane na medal!!roślin dużo pięknych
wiosna dostarcza nam duuzo piękności ogrodowych
szczerze powiedziawszy nie wiem co to jest
Nie znalazł się ale jakoś dobrnęłam do końca, pomagałam sobie kielnią (znalazłam w szopie starą prawie dziurawą):
Na koniec zrobiłam nawet fugę cementową - nie wiem, czy dobrze. I oczywiście obetonowałam brzegi.
Starannie wygrabiłam glebę i będę siała!
Kręgosłup nie boli, bolą nadgarstki (szuflowanie) i łokcie.
Przy słupkach drewnianych posadziłam lilie, przy drucie (małe są jeszcze jabłonki) będą dalie, kosmosy i aminki, wzdłuż ścieżki cynie, czarnuszki, astry.
Zmienię chyba "donicę" - kocioł (wyczyściłam go nieco sodą, octem i proszkiem do pieczenia) nie pasuje za bardzo. Czy pasuje? Tam będą posadzone bukiety warzywne.
I na koniec ważne elementy: rękawiczki i nakolanniki.
Chyba jednak pierwsza wizualizacja najbardziej mi się podoba (z świerkiem serbskim)... po drobnych zmianach: dodałam kulkę na pniu (cyprysik albo tuja) i zmieniłam układ hoseri.
Czy ktoś mi doradzi? Puk puk ... zagląda tu ktoś??
Jolu, nie chcę żywopłotu, miałam z jałowca, to mi usychał, z tawuły musiałabym ciąć, a mi się już nie chce narabiać, I tak jeszcze przenoszę i przekopuję, aż za dużo. A kręgosłup trzeszczy!
To wiosna jest taką cudna.!!
każdego dnia można się nią zachwycać!!Bo następnego dnia najbardziej widzimy jest już inna.A my ogrodomanaicy prawie codziennie go obserwujemy, na wszystko zwrócimy uwagę
Epimeduim
Nie było łatwo złapać poziomy (teren pofałdowany, brak doświadczenia) - choć warzywnik starałam się "splantować" na równy stół (co nie jest łatwe przy deficycie ziemi uprawnej):
Troszkę gubiłam osnowę i wątek przy tych brukarskich krosnach,
Nie tylko masz pięknie w ogrodzie, ale i piękne krajobrazy wokół.
Też bym tak chciała.
A technikę robienia zdjęć to gdzie szlifowałaś... jakieś kursy robienia pięknych ujęć ?
O Matko! U Ciebie już burza i grzmoty? U mnie takie rzadko się zdarzają! Chyba, że ja osobiście rozpierduchę robię, to wtedy drżyjcie narody!
Basiu, zimno mamy, to jak mają rośliny rosnąć, Bez ciepła tylko wegetują.
Anusiu, zostawiłam jeżówki na zimę, chyba ostatni raz, nie ścięte. A teraz nie dość, że długo na ich odbudowę po zimie długo czekałam, to siewek będę miała do zadeptania.