Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Ani :)

Ogród Ani :)

JoannaDe 08:38, 12 maj 2016


Dołączył: 08 maj 2014
Posty: 2169
Dzień dobry dziewczynki w ten czwartkowy poranek.

Mira104 napisał(a)
Ja mam kotkę syjama i w ogrodzie to skarb, niedopisania. Po 1 łapie nornice, myszy i takie inne nawet dziś do domu chciała mi wnieść nornicę Po 2 wygania z placu inne koty, wcześniej non stop obcy kot był u mnie, obecnie zero. Ale pamiętaj, że tylko kotki są łowne, kocury to lenie Moja kotka ma 5 lat i nie miała nigdy małych, po prostu kiedy widzę, że dziwnie się zachowuje dostaje przez 3-4 dni tabletki i jest ok


Tutaj Mira się z Toba nie zgodzę ze tylko kotki łowne. To chyba jakiś przesad. Albo moje wyjątkowe. Mam kocura ( a do niedawna dwa ) i powiem Ci ze obydwa łowne. Szczury, myszy, ptaki , krety. Wszystko łapały. A co do kociego potomstwa to proponuje kastracje/ sterylizacje. Zabieg niegroźny a spokój na zawsze.

A żeby nie było nieogrodowo to moje niestety załatwiają się na rabatach. Tylko korę rozgrzebana widzę Mam nadzieje ze to minie jak rabaty będą gęściej obsadzone.
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie
Mira104 08:53, 12 maj 2016


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Asia to masz szczęście do kocurów, ja wcześniej miałam same kocury i nigdy nie łapały nic, za to uwielbiały cały dzień się wylegiwać, takie typowe kocury.
Moja kotka ma w domu kuwetę zamykaną i z niej też korzysta. Kotki jak sikają to kucają.
To raczej kocury chodzą "na kotki" Jeśli chodzi o ruję można to zaobserwować, tym bardziej, że ja mam kota codziennie w domu, jest bardziej "upierdliwa" miauczy, turla się przed nami, ma inne zachowanie. Tabletki to provera na moją działają.
Syjamy są specyficzne u nas anabuko1 ma syjamkę powie Ci to samo
____________________
Mira- Ogród Nowicjuszki
anbu 08:54, 12 maj 2016


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Hmmm kota nie mam i raczej mieć nie będę :0 Mam psa, który namiętnie koty po placu goni zahaczając co rusz o rabaty/rośliny swoim dwudziestokilowym cielskiem :/

U mnie w wewontu albo o kotach albo o kochankach albo o widłach hi hi

Pragnę poprawić swój wcześniejszy wpis Ma być siarka granulowana a nie pylista Ale najpierw ph gleby trzeba zbadać i zobaczyć czy będzie w ogóle potrzbna


Buziak z rana dla Wszystkich
____________________
Ania Ogród Ani :)
elmagra 09:14, 12 maj 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
anbu napisał(a)
Hmmm kota nie mam i raczej mieć nie będę :0 Mam psa, który namiętnie koty po placu goni zahaczając co rusz o rabaty/rośliny swoim dwudziestokilowym cielskiem :/

U mnie w wewontu albo o kotach albo o kochankach albo o widłach hi hi
Buziak z rana dla Wszystkich


No taki już chyba jest ten wewątek... towarzyski. Muszę przemyśleć kuwetę np w garażu... choć wolałabym bez. Joanna, A co z zapaszkiem po kostkach na rabatach? Albo czy Mar nieba Ci przez to rośliny?
____________________
Ela
Toszka 09:33, 12 maj 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Elu, życie jest brutalne i opiera się na wyborach - albo kuweta z pachnącym syntetycznym żwirkiem albo narobione w ogrodzie. Ja na miejscu kota, wcale bym specjalnie na siusiu nie leciała do kuwety w garażu. Lałabym na grządki. Będąc w lesie sikam w krzaczkach i nie myślę o szukaniu w okolicy dostępnego wc.

Może na mnie się obrazisz, ale po co brać zwierzaka, który w domu z rodziną mieszkać nie będzie? W ogrodzie to mozna trzymać lamę, strusia, kucyka, kozę, bo te zwierzęta aż takiego kontaktu z człowiekiem nie potrzebują.

Wydasz kilka tysięcy na kota, a potem zostawisz go samotnego w ogrodzie? To jak go przyzwyczaisz do siebie? Jak nauczysz korzystać z kuwety i z niesiusiania w ogrodzie?

Mam trzy psy - dwa są prawie trzy razy cięższe od psa Anbu i wszystkie trzy mieszkają z nami w domu. Luzem, bez kontroli (naszej obecności) nigdy nie zostają w ogrodzie. Straty mam minimalne i to jedynie podczas polowania na nornice.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kawa 09:40, 12 maj 2016


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
Toszka napisał(a)
Straty mam minimalne i to jedynie podczas polowania na nornice.

ja mam największe podczas polowania na listonosza
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
Mira104 09:50, 12 maj 2016


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Ja jeszcze pozwolę sobie na 1 uwagę zwierzaczek, to przede wszystkim odpowiedzialność za niego, każdego da się wyuczyć (bardziej lub mniej). Zwierzak w domu jest inny, bo jest od małego przyzwyczajony do ludzi. Moja kotka nic w domu nie drapie, ale trzeba było ją tego nauczyć jak?
Dostała od razu drapak i żeby ją zachęcić na drapak dawałam 3-4 krople waleriany, bo koty uwielbiają ten zapach i tak nauczyła się używać drapaka, to samo można zastosować z kuwetą i na początku powinna być niedaleko misek, tak aby mały kotek nie szukał w nowym, obcym domu kuwety, tak samo można zrobić z miejscem do spania- zwabić zapachem. Należy też pamiętać o odrobaczaniu i zaszczepić kota.
Każdego zwierzaka trzeba też obserwować, bo pies psu nie jest równy i tak samo z kotami.

Toszka co Ty masz za rasę?
____________________
Mira- Ogród Nowicjuszki
anbu 09:55, 12 maj 2016


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Ogromnie rozbawiły mnie lamy, kozy, strusie i kucyki w ogrodzie Nie potrafię wręcz na pracy się skupić

Kami ja to się nie dziwię Twojemu brzydalowi - słodkiej gębuli, że tak poluje na tego listonosza
Coś mi sie zdaje że to Twój eMus powinien posiadać te zwykłe widły (te na kochanki/kochanków) a nie Ty, hę?
____________________
Ania Ogród Ani :)
Kawa 09:57, 12 maj 2016


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
anbu napisał(a)
Ogromnie rozbawiły mnie lamy, kozy, strusie i kucyki w ogrodzie Nie potrafię wręcz na pracy się skupić

Kami ja to się nie dziwię Twojemu brzydalowi - słodkiej gębuli, że tak poluje na tego listonosza
Coś mi sie zdaje że to Twój eMus powinien posiadać te zwykłe widły (te na kochanki/kochanków) a nie Ty, hę?

gębula słodka ale złośliwa strasznie
a duży bydluś (35 kg wagi) troszkę spowolnił bo łapy mu siadają niestety
dobrze że cisy osunięte od płotu mam
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
elmagra 10:07, 12 maj 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
Toszka, nie obrażam się, ale jakoś przeinaczyłaś moje słowa. Nie chcę wydawać kilku tysięcy na kota (co to za koty btw?) Mam dostać dachowca-tygryska. Nie chcę, aby mieszkał zostawiony w ogrodzie - oczywiście kot ma być domowy, ale nie mogę przecież zabronić mu wychodzić na ogród, prawda? Bo jak to sobie wyobrażasz, ja wiosną i latem na ogrodzie, a kot w domu zostaje? Bo co, ma szlaban?

Całe dzieciństwo miałam w domu rodzinnym koty dachowce. Przytulasy ogromne, spały z nami na łóżku, wylegiwały się w domu na kanapach, kaloryferach, łasiły do nóg, mruczały niebiańsko. Ale NIGDY żaden z nich nie miał kuwety. Jak chciały siusiu, to wypuszczaliśmy je na zewnątrz. Ostatnia kotka Myszka w nocy wychodziła na siusiu i może łowy, wracała ok. 1-2 w nocy i spała do rana.

Kot jest zwierzęciem domowym, ale nie klatkowym, prawda?
____________________
Ela
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies