W niedzielę miałam wielką przyjemność pozachwycać się cudnie klimatycznym leśnym ogrodem Kasi
Jeszcze raz chciałam podziękować za zaproszenie i za gościnę. Łosie jeszcze nie spacerowały, ale było niezwykle inspirująco i pysznie
Zupełnie inaczej sobie wyobrażałam ten ogród. Na zdjęciach, które wcześniej widziałam wyobrażałam sobie jedną długa rabatę wzdłuż basenu i jakieś luźne nasadzenia drzewiasto krzewiaste. Jakież było moje zdziwienie gdy weszłam w ogród. Ogród malutki, a można się w nim zgubić i zagubić bez pamięci
W patio wisiał sobie kilka lat domek dla ptaszków...a teraz osy zrobiły sobie z niego użytek...wygląda to tak jakby domek był dookoła owinięty szmatą...wszystko zabudowane wraz z otworem...
kilka lat temu osy zrobiły u nas na poddaszu domu ogromny kokon, którego nie daliśmy rady włożyć do szerokiego wiadra, a jedynie umieściliśmy w rozciętym worku po korze...
Jak widać potrafią robić różne wzory...niesamowicie
A taką dostałam różę w przesyłce. Wycięłam te jasne pędy bo to dziczki chyba ale dziwne bo to chyba szkółka powinna zrobić przed wysłaniem.
Liliowiec w doniczce Green Flutter zakwitł. Chyba go gdzieś posadzę bo ma fajny kolorek . Tylko gdzie? .
piękniejszej fotki nie widziałam...to trzeba mieć refleks by uchwycić lizanie nosa... Ogród przecudnej urody prezentuje się wspaniale...nie mozna oderwać oczu od Twoich kompozycji...jestes ogrodowa artychą Aguś...Serio!!! Pozdrawiam