Owoce które spadną po twojej stronie możesz zebrać, zrywać nie wolno. Ale co mówi prawo, trzeba zapytać prawnika. Tak będzie najlepiej. Gałęzie możesz obciąć po płocie, ale wcześniej musisz wezwać sąsiada aby sam obciął, jeśli tego nie zrobi, obcinasz sama.
Wszelkich informacji co do godzin zawsze patrzcie w wątku o dniach otwartych. Od 10 do 16 jest otwarte.
Jedzie autobus podmiejski do Krakowian, w Alei Krakowskiej przystanek Grzędy, lub z Piaseczna są autobusy do Jastrzębca, stąd jest najbliżej na skróty.
Nie ma do mnie komunikacji miejskiej.
Obojętnie czy jest tak samo, czy nic się nie dzieje zawsze z chęcią bukszpanowy na formach oglądam. Szczerze mówiąc już się za nim stęskniłam.
Często oglądam wizytówkę
Wyryłam też drugą stronę altany, ale mało co wsadzone, bo tylko trawa zdjęta i położona w innym miejscu. Czekam na siły męskie, bo to co chcę wsadzić nijak mi się nie da wydobyć z ziemi. Mus dwóch chłopaków mieć do pomocy
Ależ nie, to nie ma nic do rzeczy. Nie jestem w ogrodzie w ciągu dnia i nie robię zdjęć. No bo co tu robić? Nic się nie zmienia, nic się nie dzieje, ciągle tak samo. Ale mam ładnie, poprzycinane posprzątane obecnie, tylko z tyłu nieco nie zdążyliśmy
Chciałabym aby to wyglądało u mnie w trawie tak, ja tylko mam o wiele więcej kolorów, bo zrobiłam mix wszystkiego co było w donicach. Zdjęcie zrobiłam przy zamku w Niemczech na jakiejś imprezie ogrodniczej.
Nie mam teraz liczenia opuchlaków w bukszpanowym, liczenie było 4 lata temu i wtedy stosowaliśmy nicienie. Teraz nie liczę opuchlaków, ale różaneczniki wyglądają dobrze, gorzej z bluszczem. Ja w każdym razie odpuszczam, bo mnie w domu praktycznie nie ma.
Do Mospilanu jeszcze nie "dotarliśmy". Za dużo tego na głowie mamy.
Danusiu to masz duża inwazję tego szkodnika
pisałaś niedawno o stosowaniu Mospilanu na opuchlaki robiłaś może próby z tym środkiem?
Zaczelam stosować wrotycz w swoim małym ogrodzie jedza mi głównie rozaneczniki liczę że zadziała
Aniu, ciebie to nikt nie pobije w tulipanach, ja już nie mam tyle siły. 20 tys. przebieraliśmy po donicach, tyle się namnożyło mniej więcej. Już posadzone.
Danusiu, to pytanie na czasie
W moim przypadku nazywa się "tulipanozą"
Mam przygotowanych już 3000 cebul, drugie tyle jeszcze nie przebrane, a z ekranu komputera cały czas wołają do mnie cebule takich odmian, których jeszcze nie mam
I co tu na to poradzić?
Cudne zmiany widzę w Waszej Anglii
Mam nadzieję, że kiedyś w końcu tam dotrę
Pozdrawiam serdecznie
Chodziło o to, że walka z opuchlakami przy pomocy nicieni (Larvanem) daje coś, a nawet dużo, ogranicza bowiem liczbę opuchlaków bardzo znacząco, ale ich nie likwiduje całkowicie, a Larvanem na 1 hektar kosztowałby fortunę
W bukszpanowym po zastosowaniu nicieni zamiast 300 opuchlaków dziennie, znajdowaliśmy 10. Ale teraz znowu są.
Ja w tym roku kupiłam 50 szt białych i 50 szt ciemnych Queen of night i teraz zastanawiam się jak je posadzić razem? Chcę pas wzdłuż rabaty, ale teraz zastanaiam się czy nie powinnam mieć więcej jednego koloru, a mniej drugiego? Danusiu co poradzisz? Widziałam gdzieś u ciebie takie zestawienie. Jak je mieszać?