Pewnie nie usiądę ,bo chyba nie istnieje takie coś jak "Skończony ogród " szczerze to nie cieszę się,że już mi się kończy miejsce na kolejne rabaty... buuu
No i właśnie o to chodzi. Po to nabyłam 3 ha, aby do końca życia "przerabiać". To cieszy najbardziej. Nie żałujcie sobie tej przyjemności powiększania rabat, poszukiwania, kupowania i tworzenia
Witaj Danusia w moich skromnych progach
Może kiedyś też się wyniosę z miasta i będę sadzić i sadzić. Na razie wielkomiejskie ogrodniczkowanie musi wystarczyć
Do Ciebie się wybieram, aby zbierać inspiracje. Tylko we wrześniu nie dam rady, a w październiku nie wiadomo jeszcze czy będziecie mieć dni otwarte. Zobaczymy