Danusiu, dziekuję za wizytę u mnie i ciekawą odpowiedź w sprawie gleby.
Magdo, jak pisze Szefowa, bez dobrej gleby ani rusz.
Ja nie stosuję po pierwsze żadnych 'przykrywadełek', ziemia pod roslinami jest goła, co wymaga ciągłej pracy, ale efekty są.
Co robię?
1. Dosypuję regularnie kompostu, albo bardzo żyznego czarnoziemu.
2. Przekopuję ziemię wokół roślin z dodaną ziemią
3. Przynajmniej raz w tygodniu spulchniam ziemię łopatką, usuwając chwasty.
4. Dbam o utrzymanie stałej wilgotności ziemi.
5. Nie stosuję nawozów chemicznych, tylko naturalne.
W pierwszym roku po przejęciu działki w 2011, było dokładnie tak jak pisze Danusia - rośliny zamierały, albo były straszliwie marne. Nie warto się spieszyć z sadzeniem, szkoda funduszy i samych roślin.
Najpierw naprawdę trzeba popracować nad stanem gleby. Tam gdzie masz truskawki i łubin, najlepiej byłoby to przekopać i zostawić z łubinem jako nawozem zielonym. Usunąć tylko korzenie truskawek, bo się odrodzą. Dosypać dobrej ogrodniczej ziemi i zostawić. Siać i sadzić za rok.
Musiałabym chyba przesunąć warzywniak gdzieś dalej, bo jeśli zrobię w prostej linii to robi mi się za mało miejsca. Ten łuk-brama chodzi mi już po głowie od jakiegoś czasu. Na razie nic nie będę zmieniać, przemyślę i poczekam na porady mądrzejszych ode mnie ludzi. Jak mi się wizja wyklaruje to zacznę działać.
Aga nie wyrzucaj zdjęcia, jest przeurocze. Brzozy chodzą za mną i widzę je wszędzie więc chyba jednak muszę je wsadzić.
Nie z mojego, część od sąsiadki, a reszta w centrum ogrodniczym. Kolory orlików nie pasuję do mojego ogrodu więc usunęłam zdjęcia. Chciałam umilić Wam piosenkę
Albo zbyt mała bryła i nie daje rady pobrac wody dla takiej masy zielonej (transpiruje szybciej niż pobiera wodę) albo za słąbe podlewanie roślin po posadzeniu.
A może one stoją w wodzie?
Sprawdź. Moim zdaniem padną wszystkie te zmatowiałe też, tylko później
Jesli któraś lepiej wygląda, sprawdź czy ma dostatecznie wilgotno, czy nie za mokro, jeśli sucho zraszaj drzewka od góry i podlewaj.
Sebastianie pokaż te tuje, bo jak mamy Ci pomóc skoro nie wiadomo jak wyglądają? Mogę napisać to i tamto, ale to głupie może będzie. Lekarz nie diagnozuje bez obejrzenia pacjenta. To trudne.
Jeśli uważasz że przenawoziłeś to nie nawoź teraz tylko podlewaj żywotniki.
Zdrowa gleba = zdrowy ogród i rośliny. To ścisła zależność, o której musimy pamiętać zakładając ogród.
Glebę użyźniamy przy pomocy kompostu, obornika i torfu, które rozsypujemy po terenie i dokładnie mieszamy, przekopując ręcznie lub przy pomocy maszyn.
Do oceny właściwości i zapotrzebowania gleby w kompost pomocny będzie jej kolor. Czarny lub ciemnobrązowy oznacza wysoką zawartość materii organicznej, czerwony lub żółty wykazuje dobre napowietrzenie i nawodnienie, ale za mało materii organicznej, kolor biały pokazuje ogólnie pogorszony stan żyzności, natomiast kolor szaro-siny oznacza martwicę glebową, która mogła się znaleźć na skutek nieprawidłowego przemieszczania warstw gleby w trakcie budowy. Te dwa ostatnie kolory oznaczają niewłaściwe warunki dla rozwoju roślin.
Pogorszony stan żyzności da się naprawić w krótkim czasie przy pomocy użyźnienia gleby. Natomiast martwicy glebowej nie da się już wystarczająco poprawić. Zawsze będzie to dawało niekorzystne objawy w postaci złego stanu roślin lub ich zamierania. Przeżyją tylko te najbardziej wytrzymałe.