Anula jak ja lubię do Ciebie wpadać Kobitko jak ja bym chciała taki przechowalnik, u mnie by mógł robić już za rabatę cud, miód, napatrzeć się nie można szałwia boska, i te naparstnice, och piękne

Szałwia spokojnie się wysieje, daj jej czas. Może nie plew tak dokładnie i nie obcinaj jej za szybko.

Zana napisał(a)

Aniu, szałwia z Pęchcina wysiała się u mnie w całkiem przyzwoitych ilościach. Czy Ty owies wieczniezielony ścinasz wiosną? Ja mojego nie ścinałam dom tej pory, tylko suche źdźbłem mu wyciągałam, ale już w ubiegłym roku zaczął mi się rokładać bardzo na boki. Tak myślę czy go za rok wiosną nie przyciąć.

Niestety u mnie ta szałwia się nie wysiała a chciałabym mieć jej troszkę więcej. Może nasiona zbiorę i na wiosnę w domu wysieję sobie. Zobaczymy.

Owsa nie ścinałam. Jest u mnie drugi sezon i na razie nie zauważyłam żeby jakoś mocno się pokładał. Stoi na baczność. Jak coś to podpytaj Agaty z Przenicznej. Ona ma ten owies dużo dłużej ode mnie.

Wczoraj rano sobie o Tobie myślałam, że coś umilkłaś z tą frontową rabatą. I myślę sobie, no jak nic Kasia nas tam pewnie przeklina, żeśmy jej kazały ciąć, wywalać itd.. A tu proszę, rabatka się zrobiła. Juki na te trudne warunki z rozrośniętymi korzeniami iglaków to chyba dobry wybór, one za wiele do szczęścia nie potrzebują. Żółte tawuły fajnie rozbijają zieleń. Jedyne co, to ja bym tam jeszcze szałwię dosadziła i cebulowe jesienią. Wtedy od wiosny do jesieni coś tam będzie kwitło. Najpierw cebulowe, potem szałwia, juki i na koniec rozchodniki.

Aniu, szałwia z Pęchcina wysiała się u mnie w całkiem przyzwoitych ilościach. Czy Ty owies wieczniezielony ścinasz wiosną? Ja mojego nie ścinałam dom tej pory, tylko suche źdźbłem mu wyciągałam, ale już w ubiegłym roku zaczął mi się rokładać bardzo na boki. Tak myślę czy go za rok wiosną nie przyciąć.

Zrobiłam zdjęcia dopiero dzisiaj wieczorem, bardzo czerwcowym.
Najpierw będzie trochę pamiątek roślinnych, potem różanie i nie tylko a potem pokażę Mordor.

Tego wilczomlecza dostałam od Łucji, pięknie rośnie na ok. 1 m wysokości, a wiosną ma żółte kwiaty, jest zdecydowaną bordową plamą na rabatach. Jest już w wielu miejscach, dobrze się rozrasta i chyba też wysiewa.


I ta stara odmiana róży NN jest od Łucji, już jest pięknym krzewem.



Kępę szałwii Caradonna dostałam od Vivy. Od razu po wsadzeniu zainteresowały się nią ślimaki i liście stały się koronkowe. Ślimaki zostały zneutralizowane i szałwia nieśmiało zakwitła i nabiera mocy po zjedzeniu.


Żeleźniaki z kolei są od Dzidki, Jasi i Łucji - każda z nich dzierżyła doniczkę z żeleźniakami, jak pojawiły się u mnie po raz pierwszy. Hej, jak to dawno było, a żeleźniaki piękne rok w rok.


Powjnik recta jest od Bogdzi - pamiątka pierwszego otwarcia Rododendrowego. Rozrósł się mocno, widać ma dobrą miejscówkę.


Wspaniałe, wysokie biało-żółte irysy od Aganii

Szałwia Caradonna. Możliwe. Na pewno Aneta z Ugoru by wiedział bo mówiła że taką ma.

W każdym bądź razie strasznie mi się ona podoba a jak na złość nie rozsiewa się Czy u Ciebie się rozsiała?

Ania, szałwia z trawami jak z bajki, cała reszta włącznie z przechowalnikiem zresztą też Patrząc na Twoje rabaty myślę zawsze że lepiej być nie może a Ty zmieniasz i mi oczy otwierasz, że może D

oliwka napisał(a)

Czy to szałwia omączona ??? zapomniałam o niej w tym roku. 2 lata temu kwitła mi w doniczce aż do listopada

Oliwko, to przetacznik siwy.

Chyba moje narzekania na budowlańców pomogły, bo dziś patrzę i ogrodzenie w połowie już u mnie jest
Uff

asiak napisał(a)

O matko, jak ślicznie
Chciałabym mieć takie rabaty jak Ty przechowalnik

Asia, u Ciebie zmiany idą w bardzo dobrym kierunku. Zobaczysz jaki będziesz miała busz w przyszłym roku. U mnie na tym "przechowalniku" to rośliny za rok się chyba uduszą, już teraz mi tam ciężko wleźć, żeby chwaściory powyrywać. Na dodatek ta szałwia się w ubiegłym roku wysiała i mam młode sadzonki, a szkoda mi ich wyrywać. Za rok jak eksplodują to będzie jakaś masakra.

Dziewczyny, sporobolusy to właśnie jakaś zagadka jest. Pamiętam z opisów, że to trawa polecana na pełne słońce, powinna mieć właśnie przepuszczalna glebę, bo zimą i wiosną nie lubi zbyt wilgotno. U mnie rośnie zdecydowanie w półcieniu, od ok. trzynastej pełny cień rzuca już na nią ściana domu, a wcześniej też nie jest cały czas w pełnym słońcu. Posadzona w ziemi nie tyle ciężkiej, ale dobrze trzymającej wilgoć i bałam się, że z tego powodu może nie przetrwać zimy, więc zrobiłam jej porządny drenaż z drobnego grysu bazaltowego.
Iza, sadziłam w ubiegłym roku naprawdę malutkie sadzonki, niedawno były nawet fotki z ubiegłego roku tej rabatki, tak więc nie denerwuj się, spokojnie poczekaj.

Aniu, tak to szałwia z Pęchcina. Nie było opisanej odmiany, ale to chyba jest Caradonna.

Ania ta wysoka szałwia w przechowalniku to co to za odmiana? Kupowałaś może ją w Pęchcinie rok temu? Mam identycznie wyglądającą i bardzo mi się podoba ale odmiany nie pamiętam.

Makao_J napisał(a)

Różowa szałwia baaardzo mi się podoba. Muszę swoją starą fioletową wymienić na taką właśnie.

Sporobulus u Ciebie na prawdę świetnie wygląda. U mnie jest dużo słabsza muszę jej inną miejscówkę jednak znaleźć.

Moje róże są w podobnym stadium co u Ciebie. Pąki są jednak napęczniałe więc lada dzień wszystkie wybuchną. Mam jednak i takie które nawet pąków jeszcze nie mają

Muszę nieskromnie przyznać, że sporobolus bardzo mnie się również podoba. Zdecydowanie ładnie przyrasta, choć niektóre troszkę słabiej. Ta różowa szałwia też mnie zachwyca, a taka byłam zła w ubiegłym roku, bo miała być właśnie niebieska. Teraz nie żałuję tej pomyłki. Dzięki za pocieszenie z różami.

Różowa szałwia baaardzo mi się podoba. Muszę swoją starą fioletową wymienić na taką właśnie.

Sporobulus u Ciebie na prawdę świetnie wygląda. U mnie jest dużo słabsza muszę jej inną miejscówkę jednak znaleźć.

Moje róże są w podobnym stadium co u Ciebie. Pąki są jednak napęczniałe więc lada dzień wszystkie wybuchną. Mam jednak i takie które nawet pąków jeszcze nie mają

Najbardziej jednak oko cieszyła rozszalała różowa szałwia i fajowo rozrastające się sporobolusy:

Moja ulubiona szałwia kupiona rok temu w Pęchcinie ale nazwy nie pamiętam. Miała się dobrze rozsiewać ale na razie nic takiego nie zauważyłam.

Jeszcze raz szałwia i kwiatki werbeny


a tu ostróżka

Kokesz napisał(a)

Dzisiejsze fotki:

Czy to szałwia omączona ??? zapomniałam o niej w tym roku. 2 lata temu kwitła mi w doniczce aż do listopada

margaretka3 napisał(a)

Ale szałwia muszkatołowa też zakwitnie.

mnie tam ten zestaw pasuje ...ja tam bym nic nie przesadzała

Wow! Ale trzcinnik daje czadu! Szałwia genialna, a tego zawilca w życiu bym nie rozpoznała w stadium moherkowym Pięknie CI wszystko rośnie

frezja napisał(a)

Biała szałwia..sama delikatność. Tniesz ją ? U mnie biała lawenda.

Tnę, po przekwitnięciu. Natomiast nigdy nie rozmnażałam przez podział, choć wiem, że dziewczyny tak robiły. Brakuje mi jednego krzaczka, więc chyba też się w końcu zdecyduję jedną podzielić na próbę. Tylko muszę poczekać na chłodniejsze dni.

Biała lawenda na pewno też jest piękna, idę zobaczyć fotki