Co i jak? Nowicjuszka
09:36, 12 kwi 2016
Wczoraj ciełam lawendę, bo bez wątpienia ruszyła. Nigdy z cięciem lawendy się nie śpieszę.
Pierwsze dwa zdjęcie pokazują, że w różnej kondycji bywają krzaczki po zimie.
Kondycja lepsza...

Kondycja gorsza...
Zawsze dokładnie zagladam do środka i bez pośpiechu tnę gałązką po gałązce tak, by pozostawić wybijajace "żywe" ze śpiących pączków. Tnę maksymalnie krótko
Na tej kępie wyrażnie widać jak zaczynam ciąć i ile tnę, tzw. do żywego
Pierwsze dwa zdjęcie pokazują, że w różnej kondycji bywają krzaczki po zimie.
Kondycja lepsza...

Kondycja gorsza...
Zawsze dokładnie zagladam do środka i bez pośpiechu tnę gałązką po gałązce tak, by pozostawić wybijajace "żywe" ze śpiących pączków. Tnę maksymalnie krótko
Na tej kępie wyrażnie widać jak zaczynam ciąć i ile tnę, tzw. do żywego
