Bożenko dzisiaj ja miałam okazję pierwszy raz na żywo zobaczyć tę kuleczkę. Dzięki tobie widziałam 'z kim mam przyjemność'. Szkoda, że nie miałam aparatu.
Przepiękne te derenie, w zimowej "gołej" odsłonie też
A z jadalnego derenia robi się nalewkę "dereniówkę" a niektórzy zaprawiają owoce derenia w solance z przyprawami - powstają "niby oliwki".
W którymś z odcinków "Mai w ogrodzie" widziałam.
Napisz jakie masz gatunki derenia, bardzo spodobały mi się te czerwone i żółte gałązki.
Pozdrawiam