Ano,
widzę, ze u Ciebie runianka rośnie w pełnym słońcu, nie przypala jej? Naczytałam się, ze najładniejsza jest w cieniu, a tu proszę? To jak to z nią jest?
Swoją drogą bajkowe łany
Oto mój z roku 2010. Posadzony własnoręcznie w roku 2004.
Zachowuje uschłe listki na zimę.
W sumie dużo pracy. Podsypuję popiołem z kominka, bo buki lubią lekko zasadową glebę.
Wybierając roślinę na żywopłot popatrzyłam co rośnie w lesie. Mam wokół domu las bukowy.
Trzeba pilnować : 1) strzyżenia
2) zwalczania mszycy
3) od czasu do czasu sypię popiół, trochę azofoski
Oj Toszka, Toszka, Toszka i co ja mam z Tobą począć hehehe...
To teraz ja się zapytywuję dlaczego, jak wlazłam na to forum rok temu na wiosnę (i byłam zielona jak szczypiorek) to nikt mi nie zalinkował wątku o kancikach?
No dlaczego się pytam? A ja szczęśliwa byłam, że mam super hiper opaski porobione. No pytam się?
Każdy zielony ogrodnik (taki jak ja) powinien dostać na wejściu link do tego z czego się robi obrzeża na rabatach Ja ten watek znalazłam później (sama) i z krzesła spadłam! Dosłownie.
A jeszcze później postanowiłam dać hortki pod płotem w wąskim przesmyku i stwierdziłam, że mi te cholerne wiśnie się tam nie zmieszczą wiec na razie będą solitery w trawniku. Tak będzie i koniec tematu.
Tak Tocha pod płotem jest metr i dlatego kicha straszna :/
Nawet eMowi zaczęłam doopke truć o te obrzeża, to powiedział fajne to masz przecież Po dłuższym mojego eMa molestowaniu stwierdził, że to mój ogród i mogę robić co chcę pod warunkiem że sama sobie będę o to wszystko dbała.
Te moje super opaski to pieśń przyszłości :/ Teraz nie, może za rok, może za dwa. Ja już sporo kasy utopiłam w ten ogród i w końcu chciałaby zrobić coś tak jak trzeba :/
Nic nie napisze więcej, bo se zaraz siarciście przeklnę :/
Toszka wiem, że marudzę, ale możesz u mnie wkleić zdjęcia z przycinki lawendy, takie przed i po
U mnie od wczoraj pada super, bo sucho, ale i tak pójdę korzonkiem podlać bukszpan.
Moja lawenda rośnie na skarpie pod tarasem wody ma mało, ziemia piach
A mogłoby być mniej więcej tak, ogród meandruje gdzieś dalej, prowadzi wzrok widza do łanu hortensji za bordowym drzewem, rabatka od czapy nie przyciąga wzroku w zasadzie nic na niej nie ma, więc po co ona? W to miejsce dałam piekny, zadbany trawnik.
Drzewa dają poczucie spokoju, dadzą kolor i formę. A pod nimi ładne kompozycje piętrowe, srednie krzewy i trawy, na dole niskie byliny lub trawki, lub nawet wrzośce dużymi plamami.
Z okien masz na co popatrzeć, a dom jest wtulony w roślinność.
Właśnie to chciałam Ci zaproponować, masz naturalną kwaśną ziemię i przepuszczalną, idealna dla rododendronów, tylko ją wzbogać w korę i torf kwaśny. Rh stworzą wspaniały żywopłot , naturalny, dobrze będzie się komponował z lasem, a sosny jak podrosną będą idealnym towarzystwem dla Rh, nie zasłonią bo gałęzie będą wyżej a dadzą delikatny cień, nie zabiorą wody bo mają głęboki, palowy system korzeniowy. Swierki i brzozy nie są dobrym sąsiedztwem dla Rh bo one mają płytki i szeroki system korzeniowy i wysuszą każdą okolicę .
Nazywam się Marta. Mam ogród od 5 lat, ale dopiero trafiając na Ogrodowisko stwierdziła, ze trzeba coś z nim zrobić . Zainspirował mnie ogród Sebastiana z formum.
Póki co będę pracowała nad tym miejscem:
Będę wdzięczna za wszelkie rady i podpowiedzi.
A Sebastianowi już teraz dziękuję, za niezwykłą pomoc .
u mnie wiosny mało to dlatego mnie cieszą te moje jedyne kwiatki słabe zdjęcie bo rano przed pracą robiłem i do tego mgła jeszcze...jak głoopi latam od drzewa do drzewa dobrze że Ż nie widziała
dopiero mnie oświeciło jak patrze na te zdjcia...że runianka nie rośnie Ci w tych kamykach...pewnie nie lubi rosnąc w kamykach a u mnie właśnie nie chce rosnąc coś bo jest w kamykach
znam ten problem z lawendą - prawdopodobnie złapały grzyba. Z mojego doświadczenia jest to efekt zbytniej wilgoci i brak należytego przewiewu. Prawdopodobnie przyczyną jest sąsiedztwo traw. Proponuję rozsadzić by otrzymać większe odstępy i lepszą cyrkulację powietrza. Dolomit przemieszać z wierzchnią warstwą. Przyciąć. Opryskać topsinem i wdrożyć program z octanem wapnia.
Moje lawendy dostały w kość dopiero w marcu. Nocne przymrozki je "podłamały". Ja swoje dopiero będę ciąć - już się nauczyłam że z lawendą nie ma co się śpieszyć.
Witaj, nie mogłam się oprzeć, aby napisać Ci, że mam oba te powojniki i swoje achy i ochy zostawiam dla Stolwijk Gold. Jest absolutnie boski. Rośnie u mnie w zasadzie w cieniu, na macie wiklinowej. Wiosną jest boski, a jak przekwitnie ma piękne pędzelki w miejscu gdzie był kwiat, które też zdobią. No i trzeba wspomnieć o jasnych zielonych liściach, niezwykle urokliwych, super wybór.