Sebek, jak zwykle niezawodny! Dzięki! Poczytam w wolnej chwili, mam nadzieję, że zdążę przed wiosną! Chociaż właściwie do nas dziś wróciła zima. Spadł śnieg
Netko, zdjęcia będą! Zerknęłam na swoją bramę i Twoja jest ładniejsza! Moja jest pozostałością po poprzednich mieszkańcach - chcemy ją przebudować troszkę, aby była wygodniejsza. Mój ogród w chwili obecnej nie istnieje, ponieważ latem i jesienią rozpoczęliśmy jego destrukcję. Czytałaś pewnie o naszych kłopotach z panią projektantką. Jakiś czas temu trafiłam na ogrodowisko i oglądam i zachwytom nie ma końca. Moim ideałem jest ogród Danusi, który tak na marginesie powinien się wg mnie nazywać "tylko ogród bukszpanowy!".
Sebek, zajrzyj do wątku nieszki. Rabata została nieco zmodyfikowana.
Co do zimozielonych traw, to ich zimozieloność to pojęcie względne. Utrzymują się w różnym stopniu "zachowania".
Jednak teraz tak myślę, czy jeśli miałby być za hortensją, czy nie lepszy jest wtedy gracillimus, bo po około 2-3 latach hortensja urośnie do rozmiarów miskanta morning light i go przytłoczy...
Będzie super - tylko, że od wiosny do maja pustki...
Sebek, ale człowiek czasami potrzebuje pustki, żeby potem z nowymi siłami przystąpić do dalszego życia.
W ogrodzie, w klimacie Polski i w naszej wielowiekowej tradycji, jest nią zima. Ale potem wybuch zieleni i obfitości, Czy to nie jest wspaniałe, ta zmienność?
No te pustki są straszne - ale nie ma nic lepszego niż kiełkowanie pierwszych roślinek - masz rację