Rodki pomału się rozkręcą zwłaszcza że są opóźnione.
Dzisiaj posadziłem hortensję ogrodową którą dostałem na imieniny. Starałem się że hej - może się odpłaci dobrym kwitnieniem.
Była kwaśna ziemia, kompost, ziemia ogrodowa, igły świerkowe i posadzona pomiędzy Żurawkami - wszystko jak w książce stoi. Mam nadzieję że zimni ogrodnicy udali się już do Laponii.
One ładnie by wyglądały w donicach, podsadzone właśnie czymś, tylko są potwornie ciężkie i chwiejne przez to, więc donice musiałyby być wg mnie szersze niż te co mam, a nie chcę już wprowadzać innych. Jeszcze tak sobie myślę, że może tak je umieścić, zaznaczyłam zielone kółka wśród rozplenic, utopione trochę w trawach po prawej stronie tarasu bo tam będzie dłuższy bok.
Drzewa przecież kiedyś urosną i te kulki zginą w tym wszystkim.
Drzewa po cięciu:
Jabłonie krótkopędowe, które były mniej ogołocone już się zazieleniła, ale w tym roku owoców nie będzie, bo w zeszłym roku się uginały od nadmiaru
Jabłonie długopędowy miały zostawione po kilka gałęzi, reszta korony została usunięta. Ponieważ są późniejsze dopiero się zbierają do życia. Na owoce oczywiście w tym roku nie liczę.
Narazie nie mam co pokazać czekam na deszcz żeby ją obsadzić roślinami z własnych podziałów. Jakiś pomysł mam na kamienne do niej wejście. A roślin do oczka też jeszcze nie mam. To kwestia 2 tygodni żeby się uporać z miejscem. Jednak najważniejszy deszcz
W międzyczasie mogę pokazać warzywnik przerobiony na jagodnik
Porzeczki w tym roku się wzięły wreszcie i idą do przodu
Truskawki i poziomki pięknie kwitną
Mam dylemat - dwie kulki na pniu, które mam od początku muszą zniknąć jak dojdą duże klomby przy tarasie ze ŚŚ. Nie chcę się ich pozbyć bo są ładne, odporne i lubi je mój eM
Nie wiem gdzie je posadzić, nie lubię tak na siłę
Jedyne miejsce jakie widzę to na nowej rabacie z brzozą, one tutaj mają kiepskie warunki i ładnie rosną. Jeszcze nie wiem jak je zaaranżować ale nie mam innego pomysłu. Druga opcja to donice na nowej powierzchni tarasu, ale czy tak z gruntu do donicy ?
To jest miejsce z brzozą widziane od strony tarasu, bedzie dużo większa rabata i bez jałowców.
Cieszę się z nowego miejsca bo wreszcie się przestrzeń otworzyła. Teraz wejście do domu wygląda normalnie. Chwilowo czekam na opady żeby sadzonki się pozbierały. Ja się nie cackam.
Grujecznik szczepiony na pniu miał zawsze cień drewutni. Teraz będzie mógł rozwinąć koronę na drugą stronę.
Nowe miejsce wyłożyłam już słomą żeby nie plewić non stop bo mi czasu i sił brakuje, a ziemia w tym miejscu jest jak beton, ale teren mokry więc powinno się do jesieni w gruncie ustabilizować. Potrzebuję też usypać ok 10cm, więc będę systematycznie ściółkować. Z doświadczenia wiem że rabata potrzebuje że 2 sezonów pielęgnacji.
Z drugiej strony obok oczka mam przepiękne ciemierniki- z małych siewek urosły w ciągu 2 lat i teraz spełniają swoją rolę i moje oczekiwania.
Na obrzeżu robotę robią miodunki i pierwiosnki ząbkowane
Werbeny masz pod dostatkiem . U mnie tez pełno . W niektórych miejscach mam zielone placki. Na pewno ją przerzedzę bo potem jest jej tyle że spora cześć nie zakwita tylko się dusi.