Ev damy radę Kocyki weźmimy przecież nas nie wygonią ??? A zakupy też zrobimy. Już dziewczynami uzgodniłyśmy, że zabieram Irenkę, Wieloszkę i Niemi do samochodu + bagażnik na dach.... Abyśmy się zmieściły z zakupami a nie jak od Finki ścisk był
Kocyk i koszyczki piknikowe też się zmieszczą
Marzenko, jesteś zawsze witana z otwartymi ramionami, ale Floriady w przyszłym roku w maju to już nie będzie. Ale będą inne atrakcje - bez obawy.
Mistrzostwa to z tego ćwiczenia obawiam się nie będzie, ale warto próbować. Ostatnio nawet jakby bardziej się stara
A to się cieszę i nie martw się automatycznie będzie dwujęzyczna teraz pewnie ma mnóstwo kontaktu z rówieśnikami ale jak przyjedzie do Polski to natychmiast będzie mówić po polsku
jestem u Ani i widziałam go ... On znaczy OGRÓD jest absolutnie cudowny ... ja oczarowana ... zachwycona ... piesa - daliśmy radę straszny misiek i przytulak ... Oni - Gospodarze wspaniali ...
buźka
No to uffff, powietrze mi zeszło bo Anula widzialam miala stresa A skoro piękny co wszyscy widzą i jej wkładają w głowę a ona z uporem dla siebie typowym zaprzecza, to serce rośnie
A co do Kindle to sobie na leżaczku u pewnej american women obserwowalam jaki wyraźny ekran, a M się w tym czasie męczył na ipadzie, z marnym skutkiem....
Jezu jak się cieszę, że posadziłam dwie limlajtki może kiedyś takie cudo mi urośnie jak u Ciebie Danusiu Fajnie że mam skalę porównawczą rozmiarów limki z Dorotką
Ja też się cieszę, żę wogóle odkryłąm Limelight!pamiętam, że jak zaczynałam 'przygodę' z ogrodem-ugorem nawet nie słyszałąm o bukietowych hortensjach, miskantach i żurawkach...pamiętam ten mój misz masz w głowie
DZIĘKI SZEFOWO
a jedno pytanko: która jest sztywniejsza i wytrzymalsza Grandiflora czy Phantom?czy może Silver Dollar?a właśnie w jakich cenach jest ta ostatnia w stolicy?bo ja nigdzie jej nie widuję?nawet na all....
Szefowo dzięki Tobie nie bładzimy już w tak gęstej mgle mi się troszeczkę już przejaśnia. Ale planuję wymienić ogrodowe hortensje i koniecznie potrzebuję niebieskie do pewnego zakątka... A w takim kolorze to ja bukietowej nie spotkalam, chyba że jeszcze nie wygooglalam ????
Monitka koniecznie spawdź jaką konkretnie kupujesz, bo może sie okazać że nigdy dość biała nie będzie
Ja kupiłam wariant doorenbos long trunk (czyli będzie zwisła) która jest wyjątkowo biala i wcale mnie jej liście nie przerażają bo są duże i ciemnozielone
Ja kupiłam tu i jestem baaardzo zadowoloana. Zobacz jaka cena a po roku ma ok 4 m i takie w centrach kosztują 500-800 zł http://www.drzewa.com.pl/228-brzoza-pozyteczna-doorenbos.html
Ps woda była ciepła w morzu jak zupa....
Marzenko w szkółce był tylko napis Dorenbos. Wysokość tak mniej więcej 1, 80 ale kilka gałązek na krzyż za 15 zł sztuka. Przejadę się tam jeszcze raz i wypytam dokładnie o te brzozy,. jak nie będę pewna to kupie z Twojego źródła
A woda taka jak lubię
Jeśli dorenbos to wlaśnie ta!! Za tę cenę bierz!!! Za rok będzie miala 6 m..... A kora jaka ciemnobrąwa czy już lekko jaśnieje?
.........no to poproszę o dokładną instrukcję, jak się to robi, bo ja kompletnie niewydolna jestem...
Sebciu, zlituj się, przyznaj się, tak po męsku, że i Ty nie dajesz rady ogarnąć wszystkiego, nawet po łebkach.............
A kosmosy masz odlotowe!
Ja już dawno się przyznałem, że nie ogarniam forum! W naszych ogrodach i projektowaniu nigdy nie będę na czasie, reszta jako tako mi idzie
Właśnie Sebku trzeba by było coś wykoncypować jak tu ogród i ogrodowisko ogarnąć ?????
Kochani poczytałąm... ale zajrzałam tylko sprawdzić czy jakieś zabłakane owieczki jeszcze nie obryzają pazurków...... Sorki, że mnei nie było przy kompie, ale przeznaczyłąm tylko jeden dzień na przygotowania spotkania.. i szczerze mówiac nie wyrabiałam na zakrętach....
Melduję, że Irenka dotarła cało...... KOnstancja z M też.........
U nas nie padało i nie było burzy..... szkoda, bo nie miałąm kiedy podlać ogrodu.. truno musi sobie radzić sam...
Ania to buziaki dla Ciebie i gości I przekaź Izie, że na jej poduchach się panoszę
Ania i Agatko i to jest właśnie przewaga posiadania już doroslej latorośli jest już czas na wszystko
Sory Iza za te dywagacje u Ciebie ale te poduchy są takie wygodnie i świetnie mie sie na nich siedzi spoglądam sobie na lawendę
Jezu jak się cieszę, że posadziłam dwie limlajtki może kiedyś takie cudo mi urośnie jak u Ciebie Danusiu Fajnie że mam skalę porównawczą rozmiarów limki z Dorotką
A ja tam uważam, że nie ma to jak szelest kartek, okładka - raz lepsza, raz gorsza i ciągłe szukanie gdzie się skończyło. No, ale ja to stara kobieta jestem!
Agata ja taka postępowa jestem sprzętowo ale szelest książek lubię, szczególnie przed snem
Ale jak się gdzieś wyjeżdża to naprawdę jest to problem ... I wtedy wersja elektroniczna jest super