Weekend był u nas brzydki, w sobotę do 15 było w miarę, a później już lało, a wczoraj było okropnie zimno, ledwie 11 stopni. Taki dziwny ten maj. Nic wiele nie zrobiłam w ogrodzie, kwitną jabłonki i epimedium pokazało kwiatuszki no i kuklik, moje nowe zakochanie

i Kanzany kwitną również, ale ciężko im zrobić dobre zdjęcie bo ciągle pochmurno i szaro. Byłam w sobotę w centrum ogrodniczym i ceny takie, że mi oczy z orbit wyszły

Lawenda francuska duża, ładna sadzonka po 120 zł, no szok! Kupiłam tylko dwa wilczomlecze i serduszkę i uciekałam do domu

Dzisiaj matura z matematyki, trzymajcie kciuki!