Pozdrów Dorotę, proszę. Pisz i pokazuj, u Ciebie jest jakby mój kalendarz ogrodnika. Tzn. wiem, że teraz pora zadać zadania ogrodowe mężowskim barkom.
Na razie zaplanowałam ławkę i podpory do drzewek sznurów u kolegi stolarza. Czyli mamy sezon planowania.
Jeszcze z nasionkami nie ruszałam (inwentaryzacja).
No wiem, jak to brzmi Ale larwy ziemiórek to wróg numer jeden wysiewów (zaraz potem jest nagdorliwy ogrodnik ha ha) a upieczenie ich to skuteczny sposób
Co do jarmużu...
Nie wszystkie badyli i mi przeżyły, niektóre niestety nie. Dlatego nawet warto zabezpieczyć przez zbytnią wilgocią. Bo jeśli przeżyją, wartość ich i radość jest wielka, gdyż:
już w kwietniu-maju ładnie i długo kwitnie;
kwiaty są jadalne - i są pyszne, najsmaczniejsze są niedorozwinięte, w pąkach!;
młode listki są delikatne i można je na surowo dawać do sałatek - ja tam podjadałam z krzaczka, bo to była pierwsza własna wiosenna zieleninka!;
ma się własne nasiona;
może się sam od razu wysiać
Nie mam zdjęć poglądowych, jak biednie wyglądał jarmuż na wiosnę, ale mam zdjęcia brokuła szparagowego - jego badylek wyglądał równie marnie I też ładnie odbił i wypuścił różyczkę brokułową (brokuł szparagowy daje plon w drugim roku uprawy, wiosną, a konkretnie w maju). Dlatego wiosną czasami nie należy się spieszyć z gruntownym oczyszczaniem rabat i grządek
rzodkiewki nie widzę ile rzędów? ...ale nie siej za dużo ...bo będziesz musiał wszytko naraz zjeść...bo ona szybko się starzeje ....ja sieję rzodkiewki mało ale wiosną na 3razy co 2 tygodnie ....a potem w sierpniu kolejne partie ...tak samo sałaty różne.
ale cukinie to byle gdzie wciśnij ...nawet na kompost....szkoda dla niej skrzyni
P.S. brakuje mi cebuli ogórków porów selerów no i buraczków o fasolce szparagowej tycznej nie wspomnęz ziołami jak się rozkręcisz to będziesz potrzebował duży zagon na nie w kolejnych sezonach
Nie muszą być chyba zawsze po trzy. Daj raz jedną kępkę, innym razem trzy w rozstawie trójkąta, jak na inspiracji. Do tego kamyczek. Podczas sadzenia zweryfikujesz. Ja bylinową obsadzałam rok temu wg planu, a potem i tak wyszło inaczej w trakcie prac. Więcej miejsca zostawało, niż na rysunku. Fajny pomysła z miskantami na tle słupków
Ja tam na pewno nabyłam którąś z odmian białego agapanta bo jechałam akurat z Les Jardins Agapanthe, dwie odmiany rutewki, które tam rosły niesamowicie a u mnie juz tak nie chcą i pysznogłowkę Skorpion bo u nas ze dwa razy kupowałam i tez na ogól była nie ta co trzeba. I chyba coś jeszcze ale też już za bardzo nie pamiętam.
Czemu u mnie te rutewki nie chcą tak rosnąć?
Przesympatyczna właścicielka z rzeczoną rutewką.