Oczywiście wczoraj nie wytrzymałam - po pracy prędziutko zażyłam dwa ibupromy i wykulkowałam 13 bukszpanów i 3 hakuro Zdjęcia będą..... jak zwykle później
Ale mam za to zdjęcie (aż jedno! ) wykulkowanych tawuł goldmound:
A to nie rozumiem Ma akumulatorowe i jeszcze inne?....
Dziekuję za wypożyczenie nożyc - koniecznie muszę nabyć własne! Wprawdzie cięcie nimi to mordercza praca i wymaga wprawy - ale efekt duuuużo lepszy, niż po akumulatorach.
Evchen, Marzenka ma jedne i drugie nożyce - jak już odpowiedziała . Ja tylko dodam, że pożyczyłam te ręczne Bentleya, żeby sprawdzić, jak się nimi pracuje i czy rzeczywiście mniej strzępią listki bukszpanów niż akumulatorowe. Potwierdzam, że mniej strzępią, ale za to strzyżenie trwa znacznie dłużej. Więc dla bukszpanowych kulek będę się poświęcać, ale resztę dalej lecę akumulatorowymi
Anula, Magos, Kasiog, Wieloszka, Baraga dzięki gratulaki przekazane Dziękuję również za komplemenciki dzieci odmładzają ale !!! za moim siedmiolatkiem już nie nadążam ogromniasty buziol
Wykasia - liczę na to , że w przyszłym sezonie zaniemówię
Wieloszka - odpoczywam w ruchu .... nie lubię siedzieć , ale tak już mam .... Teraz już w ogrodzie nie kombinuję , posadziłam tylko to co wcześniej zakupiłam .... A i jeszcze ze skalniaka parę roślinek muszę przenieś bo będą przeszkadzały podczas pracy koparką .... Mieli być jutro do śmieciowiska ale wersja znowu uległa zmiane .... ach !!! nie mam wyjścia czekam dalej .... ale jak już coś ruszy dam znać
Noemi, Irenko - weekend był upalny i baaaaardzo pracowity, zwłaszcza sobota. Oczywiście zdjęć zero, a w sobotę przycięłam wszystkie tawuły (liczyłam u Ani "Lecę w kulki" - prawie 50szt. ) i kilka kulek bukszpanowych na koniec. Nożyce do topiarów rewelacyjne, ale wymagają wprawy no i dobrego kręgosłupa. To cięcie tak mi dało w kość, że w niedzielę przymusowy "odpoczynek" i umieranie... A M.dysk wypadł i obydwoje chodzimy pogięci
Aga a ja myślałam, że odpoczywalaś
Nożyce do topiarów świetne potwierdzam, nie wyobrażam sobie kulkowania bez nich a żywopłoty jeszcze łatwiej się przycina. Poprosimy w tygodniu o zdjęcia tawułek.
Wieloszka, ja też nie widziałam drzewek laurowych
Ale u Marzenki było tyle atrakcji, że trudno sie dziwić.
Z wielką przyjemnością odwiedziłam znowu ogród Marzenki i apeluję o zmianę nazwy wątku, bo jest mocno myląca...tu już jest pięknie!
Agnieszko, nie dziwię się że ich nie widzialyście bo były zaslonięte samochodem
Jak dojdę do 1000 stron to zmienię nazwe wątku ale na razie myśle na jaką i nie mam natchnienia
A to nie rozumiem Ma akumulatorowe i jeszcze inne?....
Dziekuję za wypożyczenie nożyc - koniecznie muszę nabyć własne! Wprawdzie cięcie nimi to mordercza praca i wymaga wprawy - ale efekt duuuużo lepszy, niż po akumulatorach.
Marzenko, Wieloszka wspominała o nożycach - to Ty nie masz akumulatorowych Boscha?... Byłam prawie pewna, że je zachwalałaś. Właśnie się przymierzam do zakupu, bo kulki zarastają..
A to z innego miejsca....
Czasami zostają takie maleńkie...
Aniu, też w sobotę cięłam moje tawuły (oczywiście zdjęć brak) ale w życiu bym nie pomyślała, żeby takim "sprzętem" ! Toż to prezyzyjna, koronkowa robota u Ciebie, a ja lecę wszystko akumulatorowymi nożycami. Nie mam 67 tawuł, zaledwie ok.48 (o ile dobrze liczę w pamięci) ale i tak strzyżenie ich przypłaciłam okropnym bólem kręgosłupa A jeszcze drugie tyle kulek bukszpanowych przede mną... Może przyjedziesz ze swoim sprzętem - świetna z Ciebie fryzjerka
Aniu, aż tyle wycięłaś...gratuluję
a i ja takim sprzętem je tnę i berberysy, bo ładniej wyglądają rośliny, cięcie delikatniejsze
pozdrawiam!
Agnieszka strona po stronie? Daj spokój, lepiej przyjedź i na żywo wszystko w parę minut zobaczysz . Pozdrawiam
P.S. muszę sprostować - ogórki robiła moja mama Przepis wkrótce
Betysiu, wpadłam się przywitać i poczytać zaległości Odwiedzam Twój urokliwy ogród na bieżąco, tylko na wpisy zawsze czasu brakuje... Masz wspaniały, bardzo klimatyczny ogród i rośliny o jakich w Polsce możemy tylko pomarzyć... Moje wspomnienia z Francji to oleandry, lawenda i niesamowite szpalery z laurowiśni - z czasów przed ogrodowiskiem, więc cud, że w ogóle je zauważyłam
Twoja historia na francuskiej ziemi jest tak romantyczna, że powinnaś oddać ją do druku - a fanki ogrodowiska będą pierwszymi czytelniczkami Bo recenzje już masz - same pochlebne
Miłego dnia i całego tygodnia
Irenko, bujność kwiatów w Twoim ogrodzie wspaniała! Ale najważniejsze, że M. się lepiej czuje i firma się spisała . Od razu można wyczuć, że i Tobie radość i chęć do życia wróciła Odpoczywaj teraz częściej i relaksuj się w Twoim pięknym ogrodzie
To prawda, siły od razu jakoś wróciły, nastrój lepszy i zdrowie nam sie poprawiło
jak patrzę na te kwiaty, to aż zal, że jesień szybko się zbliża, a przecież niby każda pora roku piękna
Zimą będziemy odpoczywać i zbierać siły na nowy sezon a na razie cieszmy się latem, które dopiero się zaczęło
buziaki