Dziękuję za miłe słowa. Magnolia jest drzewiasta, nie podcinałam jej gałązek. Słupy mozaikowe robiłam w ubiegłym roku, mam przygotowaną jeszcze jedną rurę do oklejenia tylko chęci już nie ma.
Może też masz inne miejsce na róże, gdzie będa Cię cieszyły bo wtedy te hortki mogą tu dominować.
Ale lilowcom i tak się przyjrzyj. Bo za lilowce może tez być coś lekkiego innego.
Na spokojnie, poobserwuj
kolorystycznie wolę sporobolusa do tego zestawu, bo ma świeżą zieleń a molinia ciut kapnięta sinością jest.
Róże z hortensjami dla mnie są za ciężkie, dlatego te róże bym dawała właśnie jako 'wmieszanie' żeby ciężkości nie dawały. I nie za wysokie
tak, o tym myslę, i nawet mi przemkneło przez mysl żeby zamiast liliowców, ale nie chciałam tak brutalnie...
Tylko mało tych róż i z mgiełką trawy... a jakby się zmieściło i pasowało do trawy to mona dać coś co będzie jak szałwie niższe, ale wyższe i tez wmieszane w też trawy z różami- szałwię cardonna, lub naparstnice w jednym kolorze- ale mało tego, i tylko jak się zmieści, ma być mało wazne
tylko jak patrzę np na Lupo, to widze róże okrywową. A może weź pod uwage niską,ale o wzniesionym pokroju.I zanurzyć ją ( już je, bo może więcej się upchnie)w delikantych trawach takich do 50 cm?- np sporobolus czy molinia niewysoka ewentualnie drżączka
Z wymienionych przez Andę to pokrój jak Garden of Roses, chyba Pepita
Oj, jak ja zazdroszczę tym, którzy mogą rano i wieczorem przechadzać się po swoim ogrodzie. Ale cieszę się, że mam zdjęcia, zapamiętane widoki pod powiekami i zapach unoszący się znad wazonu z kwiatami. Jakoś przetrwam do weekendu Pa!