Dziękuję Karol99 nie zauważyłem ze zdjęcia się nie dodały. Jeżeli porzebne jest jakieś bardziej szczegołowe zdjęcie to postaram się je zrobić jeżeli oczywiście tylko ise przydadzą.
Może kilka słów o sobie.
Tak jak już pisałam od dzieciństwa jestem związana z wsią,z kilkuletnią przerwą kiedy to realizowałam się zawodowo[z wyk jestem ekonomistką].Pozniej były dzieci[słownie:sześcioro]oraz cały czas praca w gosp rolnym.Teraz gdy ostatnie dzieco na studiach, mogę bez wyrzutów sumienia poświęcić swój wolny czas na spełnienie swojego marzenia,czyli stworzyć piękny ogród.Juz wspominałam że miłość do roślin to zasługa mojej babci.Mam kilka roślin po babci,których pilnuję jak oka w głowie.
oto klka z nich
Wiem, wiem, co by nie było, to i tak moje dzieci,
,U mnie deszczowo ,zimno i Smutno
Zwłaszcza po tym co usłyszałam od córci,że na święta nie przyjedzie,,, wiem, wiem,, pomału się muszę przyzwyczaić.
Ale nie będą to w pełni radosne święta.
Zwłaszcza,że i tak zawsze byliśmy i jesteśmy sami.Ja rodziców nie mam.
Siostra straszą jedna.Kontakty słabe.Mąż też sam.Teściowie sa.Ale rzadko.
I jesteśmy sami ciągle
I jakoś tak wszystko mnie dołuje, smuci, popadam w apatię.
Na pocieszenie coś z lata może
Tych różyczek chyba nie pokazywałam Astrid Gräfin von Hardenberg
Piano
Od lewej za Miskantem ML:
Ambrowiec amerykański Slender Silhouette,
ekran z cisów a przed nim Trzmielina na pniu jak na lewo,
mini Mariken już tam jest
klon palmowy Sango kaku
w poziomkach Klon Shirasawanum aureum.
Może i tak..
Ale ja bym żywego "grającego" płomyka na led nie zamieniła.. Chyba pierwotne instynkty się odzywają i mentalnie wciąż jeszcze siedzę w jaskini