U nas specjalnie zdejmujemy kosz, niech wywala filc na zewnątrz. Tyle tego jest, że co parę kroków trzeba by było opróżniać, więc długo się schodzi.
Mocny wertykulator jest wydajny i dużo wyrzuca. Najlepiej potem to zgrabić i zebrać do worków.
Przynajmniej ja mam taką strategię.
Niskie koszenie trawnika przed wertykulacją, potem przejazd wertykulatora wzdłuż i w poprzek.
Widać ciedmniejszy pas po przejeździe wertykulatora