Jak chcesz jakieś dobre wyszukane odmiany kupić to musisz się zainteresować w lecie lub zima. W lecie jesienna sprzedaz. W lutym Szkółkarze sądzą do donic krzaki zaszczepione później w maju, czerwcu wstawiaja do hurtu lub detalu.
Zresztą jak już coś kupisz to sami powiadamiają o nowosciach.
Z wysyłaniem róż na rynek Azjatycki się zgadzam, ale to już idzie w miliony sadzonek i raczej nie w doniczkach.
Tutaj mam zagwozdke czy to rutewka czy orliki. Nie mam w tym miejscu orlików. Jedynie przypominam sobie, że w zeszłym roku scinalam rutewke i odłożyłam zeschnięte kwiaty w tym miejscu czyżby się wysialy.
Tutaj siewki przy samej rutewce bardzo podobne do tych powyżej. Jeżeli byłaby to rutewka to się cieszę bo miałabym sadzonek od groma.
Dzisiaj w Wawie był przymrozek -1 za to dzień przepiękny słonko grzeje tylko chłodny wiatr. Jakby nie ten wiatr od wschodu byłaby cudowna pogoda jak w lecie.
Wanilla skay piękny miskant bardzo go lubię
Zwyczajny klon bardzo ładnie się przebarwia na żółto i pomarańczowo. Ambrowiec w środku.
Róże jeszcze kwitną i mają sporo Paczków to Nowalis i Mariatheressa
Dziękuję go-go. A to są jakieś odmiany grujecznika? Muszę zobaczyć. Może ma za mało słońca. M
Mam dwa perukowce takie same jeden już różowy a drugi ani drgnie.
.Danusiu tak to palczatki. W zeszłym roku kupiłam 5 szt gaury różowej i przezimowałas tylko jedna. Trochę mojej winy bo nie dokładnie je przykryłam ale na szczęście jedna się ostała i tak się rozrosła, że zajęła miejsce pozostałych.
W tym roku już tego błędu nie popełnię doprze przykryje.
Mam sporo astrów, ale nie kwitną tak jakbym chciała. Jeszcze nie rozwinięte kwiaty trochę za późno. W zeszłym roku lepiej to wyglądało.
Musiałam zacytować, uwielbiam takie aleje brzozowe
Reszta ogrodu też zachwyca
Dąb kupiłam jako czerwony nn i już muszę taki mieć, bo nawet na taki wąski nie mam miejsca, więc będę oglądać Twoje.
Twój grujecznik to inna odmiana niż mój.
Tylko wiosna trzeba dzielić. Trzeba wykopać cały korzeń lub część. Jak podkopiesx korzeń pozniej mocnym strumieniem polać aby oczyścić z ziemi. Wykopanie nie jest przy trawach takie ciezkie. Później eM dzielił piła szablasta cięła jak w maśle.
Męska ręką to zawsze nie kobieca chociaż kiedyś mogłam jej dorównać.
Tak jestem bardzo zaczwycona byłam we Wrocławiu tylko przejazdem.
Wybiore się z eMem jak tylko będzie można może wiosna.
Dęby czerwone też ładne to zależy jaka odmiana. Też widziałam z brązowym ulistnieniem jesienią i to długo się trzymają.
Z błotnych Grinn Pilar jestem bardzo zadowolona i w lecie piękna zieleń liście lśniące piękny pokrój a jesienia cudowne.
Poszukaj w necie są w sprzedaży nawet mniejszy jak kupisz one szybko rosną przy dobrych warunkach.
Jak są lekarzami, to pewnie wiedzą
I jeśli jeże i koty /też nie mogą pić zwykłego mleka/ mają się dobrze, to nie ma problemu
Może jestem przeczulona na tym punkcie, ale lepiej napisać.
Przez te parę lat opieki nad jeżami nabyliśmy z eMem trochę wiedzy i chętnie się nią dzielimy, oczywiście dla dobra jeży.
Martka wyprawa za granicę bez granic to jest to!
Niemcy to raczej swoje róże preferują. Po angielskie to do Hyzego teraz jeszcze lub wiosna.
Mnie przytłaczają takie duże szkółki i wychodzę bez roślin. Ale to ja, ty pewnie się czujesz jak ryba w wodzie.
A jak ceno to ci się opłaca tam kupować.
Oliwie angielska mam 3 krzaki każdy krzak w innym miejscu i każdy inaczej kwitnie. Jest ładna, ale krótki kwitnie kwiat. Zapach bardzo ładny.
Ja za Oliwie dałam 4-5 lat temu 50 zł na zamówienie z Anglii było to sporo teraz potaniały
Nie wiem jakie daje sąsiedzi są lekarzami to pewnie mają pojęcie jakie dawać. Jeże żyją to widocznie dobrze się mają albo koty mleko wypijaja nim jeże się dorwą do mleka.
Elu, szczawik przyniosłaś sobie z kupowanymi roślinami, nawet jeśli usunęłaś roślinę, wystarczyło, że zostało jedno nasiono i jest
Ja się z jego obecnością pogodziłam, nie stosuję chemii ze względu na jeże.
Dobrze, że są tablice, żeby uważać na jeże, ale kto w nocy patrzy na oznaczenia, a one wędrują właśnie wtedy.
A czy sąsiadka daje mleko bez laktozy?, bo tylko takie mogą pić jeże.
Laktoza powoduje u nich biegunkę, odwodnienie i śmierć
Lepiej niech daje wodę, to im w zupełności wystarczy.
Jeśli możesz to jej przekazać, byłoby super.