Cuuudowne! Uwielbiam W przyszłym roku też już będę miała więcej. Dostałam kilka kolejnych. Zrobiłam kącik piwoniowy ALe tak piękne to będę może dopiero za 3-4 lata..
Wprawdzie Gabrysia wpisała sie ostatnia ale jakie piękne zdjecia zostawiła. Faktycznie porównanie z papugą jest jak najbardziej uprawnione przy takich kolorach. Gabrysiu to dziecioł zielony , przecydny. Gratuluje takich pięknych zdjęc.Najczęsciej mzna go zobaczyc własnie na ziemii bi żywi sie mrówkami , zima rozkopuje mrowiska a gdy brakuje mrówek może wyjadac pszczoły z ula. Jest ptakiem osiadłym wiec masz szanse jeszcze go zobaczyc. Grztuluję tych cudnych zdjęc i jakbys mogła to wstaw je do wątku o ptakich bo mało kto moze go zobaczyc w naturze mimo że niezbyt jest płochliwy ale pewnie ze wzgledu na sposób odżywiania niełatwo go spotkac. Miałas wiele szczęścia.
U mnie ta jeżówka jest średniowysoka. Mam ją już chyba trzy lata. W tym roku pierwszy raz rosła i kwitła na Skąpanej. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ogrom kwiatów, nie liczyłam, ale chyba około 70 sztuk wynik imponujący.Nieduże kwiaty osadzone są na raczej cienkich łodyżkach. Jakoś sobie poradziła bez podwiązywania bo było suche , bezdeszczowe lato. W innym przypadku do podwiązywania. Szybko się rozrasta. Co ja tu będę pisać, sami popatrzcie na to kremowo-białe cudo
obiedkę mam zmasakrowaną bo sadziłam tam cebulki a ona jest bardzo mega łamliwa
tu jest ścięta późnym latem jarzmianka i już nie zakwitła drugi raz więc tylko liście niskie.
jak dla mnie fatalnie
widać kłowownice z boczku też
Tak Reniu, zawilcy mam po kokardkę Do listy którą wymieniłaś dodałabym jeszcze peonie, które już nie kwitły kiedy byłaś u mnie.
Wiejski, (trochę dziki charakter (????) mojego ogródka chcę zachować ale wiesz jak to jest, tyle rzeczy się podoba....
Jeszcze nie tak dawno robiłam rabatę z anabelkami i żurakami a dziś wiem że ona wcale do całości nie pasuje, wnerwia mnie
Co będę robiła na wiosnę jeszcze nie wiem ale otwarta jestem na wszelakie pomysły i propozycję.
Rozmawiałam dziś z eMusiem o planach co do rozbudowy i załamałam ręce.
Szaleć nie poszaleję.
A to na dowód że zawilce są wypasione, takie miały liściorki.
Ledwo wróciłam dziś do domu i zerknęłam przez okno, poleciałam po aparat, bo oto na trawniku, długim, ostrym dziobem zielone "coś' w czerwonej czapce wydziobywało zawzięcie z dziury w ziemi inne, żywe zapewne "cosie".
Cóż to za ptak u nas się pojawił, Ty na pewno wiesz, więc proszę o identyfikację, w chwili wolnej.
Jak widać, jest całkiem dużym ptaszyskiem, myślałam z początku, że to papuga:
O, jak miło, że zaglądasz
dziękuje i odwzajemniam
Obejrzałam twoją metasekwoję, moja tez nas cieszy już 4 lata, szybko rośnie. Gałęzie od dołu podcinamy cały czas, dopiero na wysokości około 8m przestaniemy. Jak pomyślę ile tego się sypie potem....
posadzona, jak urodziła się Gabrysia
cieszy pomarańczowo-miedzianym kolorem i pięknym skręconym i też pomarańczowym pniem. W tej chwili może mieć około 5-6m, paulownia jeszcze szybciej rośnie
Odpisałam u siebie, ale gdybyś nie miała czasu zajrzeć, to zostawię kopię wpisu u Ciebie:
Aniu...
Tak po prostu mnie wzruszałaś... Nie wiem, czy zasłużyłam na takie uznanie, ale bardzo, bardzo Tobie dziękuję.
Forum to kopalnia wiedzy. To tutaj nauczyłam się wszystkiego. Cieszę się, że mimo standardowych połączeń roślin udaje mi się tworzyć coś, co ma jakiś "swój" charakter. Nie byłoby jednak tego, gdyby nie Ogrodowisko. Jestem wdzięczna Danusi, ale i Wszystkim, których namiętnie czytam. Notuję Wasze spostrzeżenia na temat roślin i dzięki temu łatwiej mi wybrać dla siebie odpowiednie. "Paplanina", o której piszesz to najłatwiej przyswajalna wiedza. W przyjemny sposób uczę się tego, czego nie ma w żadnych książkach. Informacje wynikające z autopsji są przecież najcenniejsze.
Dla Ciebie - wtorkowa poranna mroźna bajka... Tym razem nie moją, ale Matki Natury ręką malowana. Na termometrze -4st. I mgła...
Fajny taki puder
W szoku jestem, że nie było...a ten niespodziewany śnieg i szkody pamiętam
Dobrze rozpoznajesz, to Rubrum. Dziwne z tymi azaliami, bo u mnie bez podlewania i wilgoci by padły, ale żadna nie miała mączniaka, raczej susza im dokuczała, zwłaszcza nowym, wielkokwiatowym.
Doczytałam, że Kolndyke pięknie pachnie, tym się kieruję kupując. Mam jeszcze ciekawe Jack Sand, ciekawe czy zakwitną wiosną, 2 cudnie pachnące mam z pomylonymi metkami, ale co tam. Zgapiła doniczkowe azalie od Uli, ale nie umiałam dbać, wsadziłam do ziemi i o dziwo żyją
nadal kwitnie kocimietka
czekam na kwiaty tej pontyjskiej od Gosi, wielka i pełno pąków, ładnie się też wybarwia
trzmieliny produkują nasiona, a ja się potem dziwię, skąd ich tyle....śmiszne takie
Dorotko, ukrywać się nie trzeba, ja nikogo nie biję
Miło, że jednak zaglądasz i podczytujesz
Trawa, to rozplenica Rubrum, niezimująca u nas w Polsce. Można próbować ją przechować, od czasu do czasu podlewając, albo zbierać nasiona i siać wiosną, albo kupić nowe sadzonki, bo aż tak drogie nie są, a dość szybko rosną, najpiękniejsze są od września do teraz.
Na fotce powyżej cit oklapły od mrozu, bo tak bardziej wzniesione kwiaty. Mimo opadania jednych, wciąż puszcza nowe.Mam 6 sztuk w tym miejscu, raczej nie będę przechowywać, liczę że może przetrwają, o ile zima na plusie i w nocy góra do -2
Tu fota bez szronu
do towarzystwa azalia pontyjska ,,Gosia"
i jasna trawa to carex Elata Aurea, tu ma się doskonale, jak w pełni sezonu
a wyższe kwiatostany to miskant Gracimulus, potocznie gracek, oraz miskant Dronning Ingrid