Rdest bardzo ładnie się zakomponowały, w ogóle pięknie już na rabatach. Suche oczko, świetny pomysł.
Na szerszenie uważaj, gdybyś znalazła gniazdo, można dzwonić po strażaków, jeśli są dzieci przyjeżdżają bez problemu.
Kasia, Martka, tylko jedna kępka bodziszków Rozanne u mnie kwitnie, reszta wciąż się zbiera.
Heptacodium będzie żyć, choć na razie wygląda nieciekawie. Aga muszę ci przypomnieć, że mój dereń pagodowy umarł Za szybko go posadziłam, mróz zdążył go ściąć. Upał źle, mróz też źle
Coś ostatnio brak mi weny na pisanie. Jakaś chandra mnie dopadła..
Dziś przyszedł rdest Blackfield. Niestety Golden Arrow nie wstał po zimie. Wszystkie sześć sadzonek szlag trafił. Spróbuję z tą odmianą.
Trawnik wyglada lepiej. Dzis pół dnia go dopieszczalam. Plewiłam głównie ptadi rdest i resztki rumianków. Reszta chwastow uschła od oprysku. Grabiłam pazurkowymi grabiami i dosiewalam trawe.
Koszony jest codziennie i powoli sie zagęszcza.
Jeszcze myśle o 1 oprysku i 1 dosiewce w tym roku i koniec. Maz go nawozi azofoską i nowym siewniczkiem.
Ogród faktycznie daje radość a jak rwe chwasty to bardzi się staram zapomniec tego ogrodnika.
Pesto udało się zrobić, aczkolwiek zawierało nutkę goryczki, której nie ma w niebiańskim smaku pesto z bazylii.
Dorosłe życie spędziłam z dala od wielkomiejskich nowinek kulinarnych. Pacholęta przy okazji domowych wizyt, opowiadały czasem o swoich odkryciach kulinarnych. Tym sposobem "zagraniczne kuchnie" zawitały i do mnie.
Suszone pomidory mieszczą się w pierwszej trójce owych odkryć. Na podium jest też makaron z cukinii z pulpecikami i pomidorkami polany sosem czosnkowym oraz pesto z bazylii.
Pojęcie "idealnego rozłożenia pesto na makaroniku" wywołuje u mnie ślinotok, a moja bazylia ma dopiero 2 cm wzrostu.
Czekam cierpliwie na rozrost warzyw. Może uda się zrobić wkrótce pierwszy chłodnik, bo botwinka już prawie się nadaje do konsumpcji.
Wykancikowałam.
Zagonek z bobem opalikowałam i zabezpieczyłam sznurkiem. Podczas gwałtownych opadów deszczu czasem mi się ten bób pokładał.
Na pomidorach pojawiły się pierwsze kwiaty.
Jadalnym czosnkom obcięłam kwiatostany. Można je zawiązać na supełek, ale obcięcie szybciej się zrobiło.
Mazurków w zimie miałam sporo. Teraz widuję je tylko podczas ich błyskawicznych przelotów. Teraz zdecydowanie cała ptasia brać uwrażliwia mój zmysł słuchu. Nadają cały dzień, a kos z drozdem na zmianę siadają na końcu dachu sąsiada i wyśpiewują dla mnie swoje arie. Cudne są!
Sprawdź w tym sezonie swoje kukliki, bo nie jestem do końca pewna, czy w każdym ogrodzie te orlikowe liście będą do końca atrakcyjne. U mnie długo są zielone, a potem nabierają jesiennych przebarwień.
Okolice kompostownika to teraz jedno z najbardziej buchających kolorem miejsc w ogrodzie.
U Ciebie też się rozrośnie, nie bój się, jeszcze będziesz rozsadzać .
Ja rozwiązań siłowych też nie stosuję . Zazwyczaj długotrwałe marudzenie wystarcza .
Takim właśnie marudzeniem oraz pokazywaniem, że dana roślina stale choruje pozbyłam się świerków conica z frontowej oraz kilku jałowców. Przy czym u mnie eM wyrażał zgodę na eksmisję w inne miejsce a nie od razu do nieba . Tylko, jakby tu powiedzieć, te eksmisje i tak kończyły się niebem... .
Dokładnie, koniki poszły do innego ogrodu gdzie im się nie spodobało i zdecydowały się przenieść do konikowego nieba .
Mam perowskie, i te duże i te małe. Czy ładne to trudno powiedzieć - mają rozwichrzony pokrój, lubią się pokładać. Samych bym nie sadziła, szczególnie że dość późno startują. Na słoneczne miejsce może kocimiętki? Purssian Blue mam i mogę polecić.
Czy ja wiem czy ten wężownik tak bardzo krótko kwitnie? Sprawdziłam, że fotkę pierwszych kwiatów mam z 12 maja a on wcale nie kończy. Czyli kwitnie już 3 tygodnie.
Moje rdesty himalajskie wszystkie kwitną w cieniu. Rdest wężownik, ten co tu u Mrokasi jest, jest cudny. Ma jedną wadę, bardzo krótko kwitnie. Choć u mnie też jest w półcieniu.
Najlepiej sadzić i himalajskie i bistorta. Wydłuża się okres kwitnienia
Masz bardzo uprzejme sarny, nie zjadły wszystkiego Ja po wejściu jednej na działkę i kilku, które dały radę przez płot podjeść małe conieco - dalej leczę rany
Haniu, piękne te widoki i widoki na warzywa też niezłe Jaka dorodna fasola szparagowa, moja słabo. Czy udało się zrobić Pesto? W Ligurii uznawanej za ojczyznę bazylii podają je z makaronikami Trofie, nie za grube i nie za chude, lekko poskręcane, aby zapewnić idealne rozłożenie pesto na makaroniku z tego makaronu są bardzo dumni a ja cieszę się, że nawet nie mieszkając w Ligurii możemy mieć w ogrodach bazylię i rukolę. A niektórzy mają nawet suszone pomidory w zalewie czosnkowej
Mazurki rozgościły się i u mnie na dobre, dziś o 5 rano harcowały po rabatach stołując się, żałowałam że nie mam lornetki, jestem ciekawa co konkretnie jadły. Ciekawostka, że na wiszącym jeszcze z czasu zimy "serdelku" nauczyły się wzorem sikorek siadać i wydłubywać z kulek ziarno. Są zwinniejsze od zwykłych wróbli.
To połączenie jest zachwycające, czy liście kuklików do końca sezonu są zielone i zachowują prezencję?
Zachwycił mnie także Twój rdest w duecie z czosnkami, gdzie nie spojrzeć, tam zachwyty. Wszystko dzieje się w niesamowitym tempie, jakby ogród spieszył się ze swoim programem Kompostownik szybko zapełnia się, prawda?
Wszystkie przetacznikowce mam przycięte w ten sposób przez sarny. Ciekawe czy z bocznych pędów które zaczynają wypuszczać będą też kwiaty. Bardzo lubią też rdest Red Dragon
Piwonie na takim etapie. Zasiliłam je bananową wodą. Może się nie obrażą. Tą większa kępę dostałam od mamy, a na drugim zdjęciu moje zakupy, w tym roku wszystkie zapączkowane - jestem bardzo ciekawa ich kwiatów.
Dzięki Gosiu .
Ławeczka fajowa, tez ja lubię . Chowam na zimę ale nie sądzę by długo przetrwała, bo to tania sosna...
Ta różowa roślinka to rdest wężownik Superba. Bardzo fajny jest .
Tak, to żylistek karłowy Snow Flake. Mam jeszcze różowy Yuki Cherry Blossom.
Cytuje tylko te ,ale zachwycajace sa wszystkie fotki. Mrokasią, piękny ten Twój ogród A jak Anula zrobi fotki to nie ma ...to tamto Ta ławeczka mnie niezmiennie rozbraja. Musze taką mieć , nie wiem gdzie postawie ,ale jest niesamowicie romantyczna Chowasz ja na zimę?
Ta rózowa roslinka na ostatniej fotce to jakiś rdest?