O, a oto te domki dla owadów, które wykonałam
Najpierw jeszcze gołe, ten jeden najwyższe piętro ma jeszcze nie zagospodarowane-brakło materiałów.

Juzia napisał(a)

ambrowiec wpisany na wiosenną listę...

ale historia z tymi różami...

Kasiu podziwiam cię za tą nietuzinkowość i wspaniały ogród z klimatem.

mirkaka napisał(a)

Widoczek z okna, brzoza na pierwszym planie moja, w dali las posadzony przez sąsiada.


moja irga tej nocy się przebarwiła, berberys dopiero zaczyna




Trzmielina już właściwie obsypana


a tak wygląda trawnik pod brzozą, dzisiaj u nas wieje więc listki spadają Moja koteczka siedzi na oknie i nie może wzroku oderwać od tańczących liści

Dobrze że natura się namyśliła i jednak pozwala nam nacieszyć się kolorami jesieni

Milka napisał(a)

Kajam się...dużo fot było
Garnet mnie zachwyca i kusi nowy zakup, znalazłam, a właściwie mąż miejsce, dla kolejnego

Jakie żywe kolory... pięknie

Ewik napisał(a)

Kilka porannych fotek

Sliczne poranne fotki. Klimatyczne. Musialam zacytowac wszystkie, bo nie moglam zacytowac tylko jednej

Filomeno, to miłe co piszesz, poczułam się co najmniej jak odnaleziona zabawka. Rhapsody w tym roku zredukowane i przesadzone, nie było efektu "łał".
Nie na szkolenie, tylko wymianę doświadczeń.
I trochę więcej cieszę się na tą zimę.


Reniu dziękuję, to jest robinia Twisty Baby "Lace Lady". Krucha, łamie się ciągle, gałązki przemarzają, ale ja ją lubię, stanowi osłonę tarasu. Fotka z lipca.

Morwa brudzi w momencie dojrzewania owoców więc nie przed domem ale za to jak najbardziej, w grupie z innymi drzewami. Pamiętam, że bardzo mi się podobały jej liście, takie jakby nawoskowane.

Jolu wszystko dzięki słoneczku, ale ta róża ma wyjątkowo zielono ciemne liście aż do teraz.

Mirko, te asterki nie chorują u mnie, chyba dlatego, że są na wiosnę przerzedzane przez ślimaki, i dzięki nim mam raczej problem z ich utrzymaniem w ogrodzie. Nie wiem jakie kupiłaś ale teraz można nabyć nowe odmiany rekomendowane jako odporne na choroby i wcześniej kwitnące. Ja ostatnio kupiłam jakiś fiolecik z serii Victoria.
Róż praktycznie nie owijam, daję kopczyki albo nie, jak mam jakieś gałązki pozostałe po świętach to je wykorzystuję do okrycia wybranych róż.
Lawendę tnę raz na wiosnę, tylko jak mam jakieś młode sadzonki to je przycinam po kwitnieniu aby się ładnie zagęszczały.

Katkak napisał(a)

Wszystkie elementy domku dla elfów, tudzież krasnoludków sklecone...
Brakowało tylko drzewka więc zrobiłam .


wystarczyły styropianowa kulka patyk, trochę mchu (niestety mam go pod dostatkiem) i cienki drucik do mocowania

Odrobina własnej bajki dla dzieciaków

Ale czad naprawdę pomysł super modrzew pięknie wybarwiony i sliczne ujęcie

JulkAd napisał(a)

Pogody na weekend życzę...

Była cudowna pogoda
nowa rabata ładnie się wybarwia
wszystko młode, potem będzie dorodne i znowu robota, przesadzanie

ta tez nowa i fajnie się rozrasta, szybko bym powiedziała

No to jeszcze troszkę mglistego poranka...

Bogdzia napisał(a)

Na atropurpureum lisci coraz mniej.




cudowny widok, nawet jak liście na trawie.

Nie wytrzymałam w łóżku długo i pojechałam po cokolwiek, żeby tylko skończyć z tymi tujami. Niestety w pobliżu nie było tego co chciałam, bez wyboru. Wzięłam więc marną tuję i 3 jałowce. Wsadziłam i mam nadzieję, że będzie ok. Posadziłam Pissardi w końcu, ale w miejscu innym niż myślałam (koło różaneczników). Chcę na tej rabacie jeszcze dodać traw troszkę i berberys erecta, ale później. Trawy wiosną i pewnie berberysy też. Nie chce mi się jechać do szkółki, kiedy tak marnie się czuję.