Bambusy są bardzo ekspansywne - miej to na uwadze.
A kule masz po prostu idealne.
Moja ciągle obrasta mchem i ciągle ją z niego czyszczę - płyn do klarowania wody nic nie dał - ale zwykła myjka wystarczy do jej umycia.
Nie może tam zostać sam żwirek jako przejście, bo rowery i motorki zryją kamyczki do ziemi. Moje chłopaki muszą się jakoś przedostawać na "drugi brzeg". Ewentualnie można by zastosować płyty kamienne lub imitujące kamienie (takie jak ma teraz Sebek w trawniku i takie jak widziałam w Ogrodzie z lustrem) ale one są najczęściej w trawniku, a tu w rabatce nie wiem czym je można byłoby wypełnić.
To przemyślenia na wypadek gdyby ten mostek jednak nie pasował.
Podwyższyć murek???Kurcze - sam nie wiem - boję się, że ściany wilgocią nasiąkną - chyba muszę coś kupić i odkopać ziemi co nasypałem na gołą ścianę...
Z drugiej strony dróżka w zasadzie prowadzi do huśtawki (widać jedną nogę z donicą )
Płaskie kamienie przymierzę, jak nie będą pasować to zlikwiduję, tylko, że boję się o wydeptywanie, bo sąsiedzi mają tędy dróżkę (wiem jak to brzmi, ale tak jest i nic z tym się nie da zrobić...)
Jeżeli z zabezpieczeniem tej ściany byłby duży kłopot, to po prostu pozbądź się tych kamieni i zrób ładną, zwykłą rabatę pod ścianą. Chyba za bardzo się przywiązałeś do tych kamieni. Faceci oprócz trawy jak widać kochają też kamienie. Uff.
Ten trawnik to w takim razie swoista "droga konieczna"? Trudno, ale przecież po trawniku się chodzi i nic się nie dzieje, raczej tłumy Ci się tam nie będą przewalać, a jak nie będzie tych płaskich kamieni, to może ludzie się zniechęcą?
Podwyższyć murek???Kurcze - sam nie wiem - boję się, że ściany wilgocią nasiąkną - chyba muszę coś kupić i odkopać ziemi co nasypałem na gołą ścianę...
Z drugiej strony dróżka w zasadzie prowadzi do huśtawki (widać jedną nogę z donicą )
Płaskie kamienie przymierzę, jak nie będą pasować to zlikwiduję, tylko, że boję się o wydeptywanie, bo sąsiedzi mają tędy dróżkę (wiem jak to brzmi, ale tak jest i nic z tym się nie da zrobić...)