Niedzielny poranek, wymarzony, niespieszny, ze śniadaniem i kawą w ogrodzie. W duszy gra spokój i błogość.
Uwielbiam białe narcyzy. Czy one podobnie, polubią mój ogród? Z zeszłorocznych w tym roku pokazało się niewiele, co mnie smuci. Tegoroczne olśniewające.
Uwielbiam też białe tulipany
Próba polubienia pomarańczowych skończyła się fiaskiem, zamiast nich wyskoczyła czerwień...

i to w jakiej masie!

Tu namnożyło się porządnie. Rok temu botanicznych tulpa clus. Stellata było niewiele.
Pierwszy raz mam tulipany Sarah Raven i jestem ich baaaardzo ciekawa na żywo. I czy to one
Choć nie przepadam za trawami w paseczki czy ciapki, to trzcinnik Overdam zaskoczył mnie energią, jaką potrafi wnieść na kwietniowe rabaty. Wraz z seslerią świetnie im idzie w robieniu efektów.
Wyczekany moment nadszedł. Odkładam myśli o listach to do, nie widzę rzeżuchy włochatej, cieszę się to z nosem przy ziemi, to znów robiąc kilka kroków do tyłu i tak ten taniec sobie trwa

Dobrej niedzieli!