Piękne, okazałe masz te hosty szczególnie ta druga mi się podoba U nas też drzewka czekają na cięcie, ale jeszcze chwila, bo też jeszcze jakieś wiśnie czekają na zerwanie
Z bylinami to wieczna niewiadoma. Wiosną posadziłam żółtolistne rdesty, a one niewiele przytyły. Rok temu zamarzyła mi się trojeść bulwiasta. Posadziłam kilka kępek. Wiosną nie dały znaku życia. Dopiero teraz coś tam wypuszczają.
O dziwo dobrze rośnie perovskia, a przecież to roślina na ubogie, suche gleby.
Gaura rośnie kapryśnie. Nie każda rabata jej pasuje, choć gleba w całym ogrodzie taka sama.
Dostałam rok temu od Kwarteta takie coś. W nazwie było coś orszelinowego. Pięknie się rozrosło.
Edit: To ożanka nierównoząbkowana Crispum
Udało się to nawet podzielić.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Też jestem ciekawa. Kwiatków z każdym dniem produkują więcej. Może pasuje im stanowisko. Mają wystawę północno-wschodnią. Słońce świeci tam tylko rano.
Wreszcie doczekałam się zbiorów cukinii i ogórków. Wysiewałam je kilka razy. Ładnie rosną dynie Hokkaido i piżmowe.
Pomidory mają sporo owoców, ale do pełnej dojrzałości jeszcze im daleko.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Nadprogramowy urlop dopiero pod koniec sierpnia. Ponownie odwiedzimy krainę fiordów, choć w zasadzie z miłą chęcią mogłabym się tam udać już teraz. Strasznie mnie męczą te upały.
Nawet zwisanie na hamaku nie zawsze jest możliwe ze względu na duchotę. Jutro znowu ma być 30 na plusie.
Okolice tarasu toną w zieleni, ale cienia docierającego z nich na podest jeszcze nie ma. Przydałby się drugi taras w strefie frontowej. Za mały ganek wymyśliłam.
Czytam tu i tam, że nabrałaś apetytu na róże. Jeśli masz gdzieś miejsce na miękki w odbiorze krzaczek znoszący półcień, to polecam Alden Biesen. Sadzona w marcu, ma spory potencjał.
Różanego potwora, czyli Elmshorn, Ci nie proponuję. Przycięcie po pierwszym kwitnieniu będzie wymagało drabiny.
Zadowolona jesteś ze swoich Rozanne? Ja tak. Świetna z nich zapchajdziura.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zakupione wiosną sadzonki bodziszków były tak mikrusie, że w tym sezonie chyba nie będą miały szans na przesłonięcie nóżek róży. Może za rok się uda.
Pusto się zrobiło po przycięciu róż.
Dobrze, że hortensje zaczynają startować.
Liliowce skończą, to zaczną rosnące za nimi hortki. Nudy nie będzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, Alden Biesen zapisana
Rozanne... Hmmm, no faktycznie zapchajdziura w pierwszym ich sezonie Później to potwory Przeważnie, bo kilka udało mi się uśmiercić
Haniu, to ożanka nierównoząbkowana Crispum Też w tym roku dostałam od Kwarteta. Faktycznie cudnie ci się rozrosła. Ma podobne warunki jak u Ani. Ciekawe jak jej będzie u mnie.
Wspaniale radzi sobie u ciebie krwiściąg, no zazdroszczę. Uwilbiam to połączenie z perovskią