Tyle pochwał..... Jakież to jest budujące.... Dziękuję bardzo
Z wysiewami dopiero się rozkręcam. Została mi jeszcze szałwia, trawa Rozplenica, lewkonia.
Do gruntu kapusta ozdobna, jeżówka i maciejka.
Kaczuszki kupiłam w hurtowni ozdób i dekoracji w Sandomierzu. Teraz się wycwanili i sprzedają tylko właścicielom kwiaciarni.
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam
Cudny wianek, tak artystycznie rozwichrzony, lubię takie.
Gdyby nie nadmiar pracy [przydałoby mi się więcej rąk], może coś bym zrobiła z czerwonych gałązek derenia.
Ale koszyczek z figurkami i mchem zrobię
Bratków nie jest tak dużo. Są to bardzo dorodne sadzonki. Hortensje w wianku nie utrzymały by się godziny, strasznie dużo wody potrzebują. Połączę je z bramkami lub jaskrami.
Pozdrawiam
Teraz za chałupę się zabrałam. Piwnica jeszcze czeka. Ja z mchu coś jeszcze robię. Jajka super pomysł. W sumie z mchu wiele można zrobić.
Wczoraj zabrałam się za coś co powiedzmy miało być " marchewką na kijku " dla pewnego "upartego osiołka" Ale okazało się, że nic z tego nie będzie. Życie płata nam różne niespodzianki, więc trzeba marchewkę zamienić na "jajko niespodziankę" Ale mam nadzieje, że doczekam efektu, który "marchewka na kijku " miała zainicjować
Nie chodzę po sklepach, więc używam to co miałam. Leszczyna kwitnie już os stycznia.
Ja też mama alergika w domu, syn prawie na wszystko uczulony na co testy miał robione oprócz brzozy. Z leszczyną nie wiem, nie daje jej do domu.
W korycie mam dalej hortensje ogrodowe z zeszłego roku, może je zostawię, bo zima była łagodna i dobrze przezimowały, ale czy zakwitną nie wiem. Bluszcz na razie daje coś zielonego. Jedno trzeba przyznać przez tą sytuację zakupy ogrodowe mocno ograniczone w tym roku będą, szkoda tylko szkółkarzy. I wszystkich innych, którzy skutki obecnej sytuacja odczuwają.
Dziękuję za ciepłe pozdrowienie Na zewnątrz lodowata aura, wiadomości paraliżują. Dobrze, że mamy tę swoją odskocznię, tylko tu i w ogrodzie czuję jeszcze psychiczny luz.
Kompozycja śliczna, tak lekko ten róż z gałązkami wygląda Wiesz, że chyba nigdy nie kupowałam stokrotek. zawsze tylko bratki i bratki
Iwonko dziękuję.
Troche się zmienia na Dębowym.Ale nie tak strasznie.Na pewno poznasz to miejsce.
Aby do lata i wreszcie w spokoju i zdrowiu.
Dziękuję Iwonko i dla ciebie i dla twojej rodziny życzę wszystkiego dobrego, zdrowia i pogodnego umysłu.
Dobrze że mamy ogrody przy domu i możemy się czymś zająć w osobności.
A działka i rośliny są najlepszym lekarstwem na stres.
Ogrodoterapia najlepsza na takie smutki
Ciemiernik cuchnący
Od mrozu się pochylił w dól.Ale i tak jest piękny.