Oj tak Aniu , działać na różnych frontach.
Typowe dala dzisiejszej kobiety
Dzięki Dominiczko >Buziolki
Mam tylko jedną budleję.taki kolorek, krzaczorek ma ooo chyba ze 2, 5 wysoko.Górne kwiatuszki do podziwiania dla motylków,Albo muszę przygiąć gałązkę, żeby kwiatuszka zobaczyć.Ale na bokach kwiaty też są
To Tułacz pstry - Houttuynia cordata. Niski.Kolorowieje na jesieni bardziej.
Taki wypełniacz. rozrasta się potem wokół.Czy ci pasuje,czy nie
Reniu, no kilka gałązek poszło do wazonu ale myślę, że za nadto jej to nie uszczupliło ona w ogóle ma taki ładny pokrój myślałam, że bardziej się będzie rozrastać, może zależy to od miejsca gdzie rośnie
Nie przetworów nie robię w ilościach hurtowych tylko na własne potrzeby pozdrówka
Też cudna . Zaczynam rozważać, czy w następnym roku nie posadzić ostróżek. Nigdy ich jeszcze nie miałam. Tylko jakoś nie kojarzę, żeby w okolicznych sklepach były takie piękne. A może im się zbytnio nie przyglądałam.
To miłe, jak ci mówią,że córcia podobna do ciebie, prawda ?
Ale różne wersje słyszę .I to w sumie nie istotne,Istotne,że to mój skarb bezcenny.Chociaż dorosła już ( po maturze.)To swoje dzieci, to zawsze kochane
Tak, mam trójeczkę dzieci .I bardzo się cieszę.Kiedyś nawet myślałam,że mogłam naet mieć jeszcze jedno,Ale nie byłam taka odważna,a szkoda.
Jak młodsze dziecko, to człowiek i młodziej się czuje
Nie powiem,zestaro się czuję,,ale to zawsze inaczej
Ania, u mnie też kwitną i jeszcze pączki mają ale tak śmiesznie - łodygi po całości leżą na ziemi i tylko kwiatostany sterczą w pionie jakby chciały powiedzieć "Jeszcze walczymy, nie dajemy się "
Danusiu, wszystko pięknie u Ciebie rośnie i trawy i hortensje i róże widzę też ciągle kwitną Ale czarny kotek podbił moje serce, jest chyba bardzo mięciutki
Fajna, subtelna roślinka- fuksja ogrodowa.
Pięknie przezimowała (bez okrycia). Ładnie kwitnie do dzisiaj, mam ją w dwóch miejscach, w słońcu nawet obficiej kwitnie niż tu- w półcieniu.
U mnie taka loteria z różami, ale ponieważ są tanie to jakoś mi nie szkoda.
Musiałam w 1 miejscu zlikwidować żurawki, tak jak przypuszczasz niestety opuchlaki je załatwiły. Mam nadzieję, że trawy dadzą radę.
Ja oczy zamykam by nie widzieć.. dziś wypatrzyłam, że naparstnica sobie kwitnie w najlepsze.. i to pod oknem, na widoku.. wzrost ma mikry, ale za to ile kwiatostanów Pięć!!!
Śliczne, ja niestety nie spotkałam i kupiłam trochę takich starodawnych narcyzów. Będą pachniały i to jest na plus.
Mount Hood pewnie dokupię jak spotkam, chociaż jest mocne postanowienie, że już żadnych cebul nie kupuję.
Pozdrawiam