Kasieńko bardzo się tego obawiałam, ale niestety w sadzie nie dało się zrobić łagodniejszego zejścia ze skarpy, bo za dużo by zajęło miejsca, żeby był łagodny kąt. Dlatego jest tam dość stromo. Jeżeli chodzi utrzymanie się kamieni to specjalnie zamówiona została grubsza frakcja żwiru, bo mniejszy się w ogóle nie trzymał. Cały żwir jakim są zasypane rabaty i skarpa to około 20 ton Najpierw myślałam o założeniu takich kratownic, żeby żwir się trzymał, ale jak zaczęliśmy usypywać i ten większy dał radę to na razie tak zostało i się trzyma
A jeżeli chodzi korę to na tej "starej" górce też kora na zboczach mi się nie trzymałą, bo był za ostry kąt, teraz jest o wiele łagodniejsze zejście i przynajmniej na razie wszystko się trzyma
Jeszcze mała podpowiedż tego jak Ja bym zrobiła rabatę . Tnuje bym dosadziła aby ten kąt zamknąć w miarę szczelnie plus to , że co najmniej pół metra przed „deklem" bym zrobiła jej więcej aby coś zielonego i niskiego tam posadzić. Linię rabaty pociągnęłabymtak jak narysowałam
ja zaobserwowałam, że bardzo pomaga wczesno-wiosenne pryskanie jeszcze małych roślinek, potem powtarzam w czerwcu ale oczywiście czasem i to nie pomaga na 100%
jak już mączniak się rozszaleje na dobre, to ratunku nie ma...
a jak się uda je ochronić to jest pięknie ... uwielbiam je ...czekam na nie każdej jesieni...
To deren elegantissima )) juz sie ciesze na pierwsza jesien z nim , lostki beda czrwona a potem galazki rowniez przed nim to szalwia jednoroczna rosnie jak gupia i nadal kwitnie pieknie ))
Sylwuś mówiłaś, że myślisz o poidełku. To mojego pomysłu. Do pniaka przykleiłam taką miseczkę i ozdobne ptaszki kupione w Lidlu za jakieś śmieszne pieniądze. Tak wyszło.
Mam je od zeszłego roku. Wcześniej stało w innym miejscu, ale ponieważ tu, pod murkiem jest tak cieniście, że w tym kącie tylko bluszcz daje radę, Gosiaczek mi poradziła by nie sadzić tu na siłę roślin, które i tak się męczą tylko postawić to poidełko. I jestem zadowolona .