Marzenko, Justynko - nie mogę czekać niestety, przemyśliwać i się zastanawiać, bo one były wykopane, są w jucie i trzeba je jak najszybciej posadzić... Co ma być to będzie...

Niestety tak
Co do temperatury, masz rację; u mnie jest o 2 stopnie zimniej niż we Wrocławiu, dużo odkrytych terenów wokół, no i tereny wodonośne Wrocławia; dziś w miarę pogoda i rano kopałam rabaty, widłami usuwałam chwasty i przesadziłam miskanty, rozplenice i lawendy; chociaż tyle







Wieloszka chyba się poddam ... ten stelaż z tchibo się nie przyda, przycięłam kulki bez niego i nie są to kulki, nie wiem jak to można na oko zrobić ...kupię chyba jedną kulkę , żeby mieć na czym się wzorować

Noemi, nie poddawaj się! Już niedługo nasze spotkanie przy kawusi - Marzenka pokaże jak "kulkować"

Agnieszka ja nie ma idealnych kulek o się nie przejmuję. Ale teraz mam stres czy sprostam oczekiwaniom

Marzenko, ja też nie mam idealnych kulek i mówiłam to Noemi, ale ona tak się przejmuje swoim kulkowaniem, że może jak przyjedzie i zobaczy te moje nieidealne i Ty pokażesz jak robisz swoje, to odzyska wiarę we własne możliwości

Lubię ,,latać na miotle" przed domem,ale z braku takowego,miotły używam przed altanka na działce.
Miłego dnia Marzenko!

Zazdroszczę Ci tych porządków przed domem
Ja w czterech ścianach

To ja starsza od Ciebie jestem

Wpadam na kawę! Bo dziś nie będę przesiadywać przed kompem.Pozdrawiam! Ciasta już upiekłaś? Ja właśnie idę zagnieść swoje! Buziaczki!

Marzena to ty jakiś ewenement jesteś....24 lata, a 20 stażu małżeńskiego hehe

Borbetko, właśnie też tak myślałam. Widziałam w kilku miejscach u znajomych taką"fuszerkę" i nie chcę popełnić błedu. Zobaczymy co przywiozą jutro. Oby dobry beton. Ja naprawdę już modlę się, żeby przyjechało to co ma być. U mnie jest ten problem, że M. słabo mówi po polsku i praktycznie 95% sporaw załatwiam sama. Fachowcy widząc kobietę myślą, że mogą wcisnąć wszystko.

Głupio mi, bo nie chcę narzekać, ale muszę sie wygadać.